2 kwi 2009

Tłumy na filmie o Kuklińskim.

Specjalny pokaz filmu „Gry Wojenne” o płk Kuklińskim zgromadził nadzwyczaj duża grupę ludzi w opolskim "kinopleksie". Przykro było mi patrzeć jak wiele osób odeszło z kwitkiem od kasy próbując dostać się na film. Tym bardziej dziwi decyzja kina, który ma przecież już wykupione prawa do tej produkcji o takie reglamentowanie obrazu. Wszyscy w kinie przekonali się, że popyt na ten produkt znacząco przewyższa jeden specjalny pokaz. I to mimo, zerowej akcji promocyjnej tradycyjnie stosowanej w sieci kin „Helios”, w którym nie zauważyłem nawet jednego plakatu „Gier Wojennych”.


Dlaczego tak się dzieje? – Nie chciałbym wyciągać daleko idących wniosków, ale skoro w biznesie żaden pieniądz przecież „nie śmierdzi” to decyzja o nie pokazywaniu filmu mimo widocznego gołym okiem zainteresowania musi mieć podbudowę „inną”….

Przykra sprawa, tym bardziej, że obraz warty wyjątkowego polecenia. Szczególnie w dobie inflacji wartości kosmopolitycznych, re definiowania ocen polskiego komunizmu czy najbardziej haniebnych - ataków na Instytut Pamięci Narodowej.

Dlaczego tak uparłem się promować postawy takich postaci jak płk Kukliński czy bracia Kowalczykowie?

Ponieważ brzydzę się pragmatycznymi ludźmi kompletnie wypłukanymi z wartości, konformistami, którzy zawsze ustawiali się z „większością„ bądź z „silniejszymi” a najbardziej cenie indywidualności, które kierując się miłością do Ojczyzny w pojedynkę postanowili zmieniać świat. Dziś i za swojego życia byli opluwani a obowiązkiem młodych ludzi jest mówienie prawdy i bronienie ich jak swojego Westerplatte.

źródło : Patryk Jaki

1 komentarz:

  1. Przyznaję że miałem nie lada minę jak po zjawieniu się pod salą kinową otrzymałem informację że ..biletów i miejsc już niema .

    Tu zadziałał radny Patryk Jaki w kilka chwil okazało się że mimo sporych trudności nie ma przeszkód nie do pokonania ...

    Nie tylko dla mnie ale i dla klika znajomych którzy wraz ze mną czekali bilety jakoś w zaczarowany dla mnie sposób się znalazły ..

    Przed samym seansem nieznana mi bliżej osoba reprezentująca być może samego reżysera w przeciągu kilkunastu minut zredagowała ważniejsze punkty na które to wg .jej oceny należałoby zwrócić szczególna uwagę ..

    Sam film polecałbym wszystkim tym którzy do tej pory mają wątpliwości co do osoby samego płk. Kuklińskiego a przede wszystkim nie bardzo wiedzą na czym tak naprawdę polegała rzekoma zdrada jakiej zdaniem sądu wojskowego PRL-u dopuścił się wobec Ojczyzny i sił sojuszniczych jakie podówczas wchodziły w skład Układu Warszawskiego .

    Nie chciałbym tu referować zawartości merytorycznej dokumentu natomiast chciałbym podzielić się własną refleksją po obejrzeniu tego moim zdaniem bardzo potrzebnego i dającego odpowiedź na wiele wątpliwości jakie do tej pory i mną targały ..filmu .

    Znakomicie przybliża temat , ze szczegółami posiłkując się wieloma wypowiedziami będącymi wówczas po dwóch różnych stronach politykami i wojskowymi nie wyłączając np: marsz. Kulikowa głównodowodzącego w tamtym czasie "Układem Warszawskim" .

    Najważniejsze przesłanie jakie z filmu wyczytałem to fakt że dzięki jego zaangażowaniu się w grę po stronie NATO tj. płk. Kuklińskiego której zamiarem było nie dopuszczenie do wprowadzenie w życie pierwotnie zaplanowanego totalnego ataku ZSRR na zachodnią Europę włączając w to użycie sił jądrowych...plan ów spalił na panewce ..

    Może i dzięki właśnie jego działaniom nie doszło w konsekwencji do straszliwego holokaustu na terenach Polski i ościennych państw , które to miały kolejno stać się celem uderzenia odwetowego ze strony wcześniej zaatakowanych przez Układ warszawski ..sił NATO stacjonujących w Europie zachodniej ..

    Kto wie ile stuleci musiałoby minąć by na terenach należących obecnie do Polski powróciło jakiekolwiek życie.

    Trzeba naprawdę braku wyobraźni by nie zdawać sobie sprawy z tego że byliśmy o tyci włos od tragedii i totalnej zagłady .

    Wobec takich faktów każda próba podważania jego niewątpliwych zasług jest po prostu świństwem .

    Dobrze się stało że choć jedno z miejsc w Opolu mam na myśli rondo przy zjeździe do "Karolinki" nosi Jego imię ..

    Cześć Jego pamięci !

    OdpowiedzUsuń