31 lip 2009

Dyplomacja a Powstanie

MarkD, 30 lipiec, 2009 - 19:50

W sporze o sens Powstania nie muszę stawać po stronie "hurrapatriotów", bo przyznaję się - jestem! I tendencyjny wpis xiazieluki przyjmuję z obrzydzeniem. Nie czytałem Panie xiazieluka żadnego Pańskiego wpisu o NKWD, nie wybierał Pan żadnych zdań z potężnej literatury na temat zbrodni polskich komunistów, ale z setek liczących po kilkaset stron opracowań nt. Powstania wybrał Pan kilka zdań z czterech książek i dołożył swoją cegiełkę do antypolskich opracowań.
Wiem, jako UPRowiec za nic ma Pan xiazieluka patriotyzm, bo jedynie ekonomia a może ekonomika, albo po prostu - "co warto" - jest wyznacznikiem jego wynurzeń. Tylko po co zajadłość wykraczająca poza naszą blogerską A4. Zresztą ustawia się Pan xiazieluka w jednym szeregu razem z redaktorem Rolickim, którego opinie można było dziś rano w trójce usłyszeć (o dziwo bez protestów ze strony red.Zaręby). Ale nie dziwota. Jedyną bowiem formacją, która nie zagłosuje za świętem Powstania Warszawskiego będzie partia zdrady (SLD), a zapewne drugą byłaby UPR gdyby ktoś traktował tę partię poważnie i miałaby swoich przedstawicieli w sejmie. (Od czasu powołania koalicji wyborczej z LPRem ze wstydem wspominam swoją - niewypełnioną na szczęście - deklarację członkowską) PO zagłosuje za, bo sondaże wskazują że 73% społeczeństwa jest za, sprawa dla nich nieistotna więc mogą klepnąć. Ponieważ jednak wpis mój kieruję do szerszej niż Pan xiazieluka (właściwie to Pan xiazieluka jest jedynie pretekstem tego postu) grupy Czytelników, chciałbym przedstawić przemyślenia dotyczące sytuacji geopolitycznej tamtego okresu wg mojej hurrapatriotycznej oceny.
Pisze się dużo o gotowości i determinacji, o chęci odwetu i zapale młodzieży. Jest to zapewne prawdą. Ale Powstanie w Warszawie było fragmentem szerszej akcji (wszyscy to wiemy), której nadano nazwę "Burza". Celem było uświadomienie władzom radzieckim, że na wyzwolonych z okupacji niemieckiej terenach polskich w granicach z 1939, gospodarzami są Polacy. Czy jednak wszyscy to sobie uświadamiamy, albo czy wszyscy rozumiemy przekaz tego rozkazu?

Jak to wyglądało:

Od 4 stycznia 1944, kiedy wojska radzieckie przekroczyły na Wołyniu granicę polsko-radziecką z 1939, do 1945.
W ramach planowych działań akcja "Burza" w roku 1944:
na Wołyniu - 15 stycznia - 21 kwietnia - 21 maja
na Podolu - 7 marca - kwiecień
w okręgu wileńskim i nowogródzkim 1 lipca - 13 lipca
w Wilnie 7 lipca - 13 lipca
w okręgu białostockim - 14 lipca - 20 sierpnia
w okręgu poleskim - 15 lipca - 30 lipca
w podokręgach tarnopolskim, stanisławowskim i lwowskim - 16 lipca - 26 lipca
we Lwowie - 22 lipca - 27 lipca
w okręgu lubelskim - 20 lipca - 29 lipca
w okręgu krakowskim - 23 lipca - 30 sierpnia
w obszarze warszawskim - 26 lipca - 2 października
Powstanie Warszawskie - 1 sierpnia - 2 października
w okręgu kielecko-radomskim - 1 sierpnia - 6 października
w okręgu łódzkim - 14 sierpnia - 26 listopada
w okręgu krakowskim - 21 września - 21 listopada
a w roku 1945 prowadzono działania zbrojne w okręgach: krakowskim, śląskim, kieleckim i poznańskim.

Powstanie nie było więc zrywem niepoprawnych dzieciaków, ale dyplomatycznie przemyślanym fragmentem operacji militarnej mającym sens i cel. Należałoby raczej skupić się na dyplomacji, o ile zwiążemy ją oczywiście z postawą patriotyczną nie uznającą kompromisów wobec Wolnej Ojczyzny (pisałem o swoim patriotyzmie). A ta myśl dyplomatyczna musiała być prosta. Albo nowe zniewolenie bez walki, albo próba - ryzykowna wobec przewagi sowieckiego najeźdźcy - ale z szansą o ile kilka założeń się sprawdzi. Te założenia to: Sowieci wykorzystają militarne obciążenie Niemców oraz alianci dostrzegą i będą na tyle silni, by nie ulec Stalinowi. Stało się jak się stało. Samoloty alianckie nie mogły lądować na terenach sowieckiej okupacji, a Stalin miał plan (kosztowny, ale skuteczny). Alianci niestety kolejny raz zawiedli w swym bezwładzie dyplomatycznym.
Następne lata stanowią dowód na sens tej walki. Była to jedyna szansa na uniknięcie kolejnej okupacji.

A warszawscy Powstańcy zapewne zginęliby tak jak Łupaszko, Ogień, Ponury, Ordon czy Orlik.

źródło : http://niepoprawni.pl/

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz