29 lut 2012

" GMO" [po Czarnobylu] - to kolejna broń masowej zagłady !


" 28 lutego Sejm RP miał debatować nad wprowadzeniem ustawy legalizującej m.in. użycie w rolnictwie broni masowej zagłady jaką są rośliny genetycznie zmodyfikowane GMO. "


Niezależne badania potwierdzają znaczną szkodliwość GMO dla zwierząt, w tym ssaków. Szczury w 3 pokoleniu stają się bezpłodne. Naiwnością byłoby sądzić, żeby twórcy kukurydzy MON 810 czy ziemniaka Amflora o tym nie wiedzieli.

Takie działanie podlega pod definicję ludobójstwa.

Nie bądźmy obojętni , to kolejny zamach po ACTA czy próbie zamknięcia "ust" "TvTrwam". Widać że ze wszelkich sił próbują nas "uszczęśliwiać" . Jak nie kijem go to marchewką. Od dawna znana jest rola jaką pełni światowy lider w tej dziedzinie koncern "Monsanto" . Wiadomym jest już ponad wszelką wątpliwość że odpowiada on za wiele kataklizmów ekologicznych na całej niemal kuli ziemskiej. Teraz szturmują Polskę , próbują zatruć i naszą ojczystą Ziemię , a poprzez to i nas samych.

"Jednym z głównych graczy na rynku GMO jest koncern Monsanto. Historię tej firmy doskonale opisuje francuska dziennikarka Marie Monique Robin w książce „Świat według Monsanto”. Jest to historia firmy i nieznane fakty w procesie legalizacji genetycznie modyfikowanych upraw.

Historia wielkiego truciciela
Spółka Monsanto powstała w 1901 roku i przez pierwsze kilkadziesiąt lat czerpała zyski niemal wyłącznie z branży chemicznej. W 1935 r. uzyskała monopol na produkcję nowej substancji, która znalazła szerokie zastosowanie w przemyśle elektrochemicznym – polichlorowanych bifenyli (PCB). Wytwarzała je do 1977 r., kiedy oficjalnie zakazano ich produkcji ze względu na silną toksyczność i działanie rakotwórcze. Szokujące jest to, że według ujawnionych niedawno tajnych dokumentów wewnętrznych, już w 1937 r. firma miała pierwsze naukowe dowody szkodliwości PCB, a przez kolejne 40 lat nie informowała o tym swoich pracowników, ludności mieszkającej w pobliżu fabryk i użytkowników PCB, i beztrosko odprowadzała toksyczne odpady do cieków wodnych i składowała je pod gołym niebem.
W 2002 roku sąd uznał, że firmy Monsanto i Solutia są winne „zatrucia obszaru Anniston (Alabama) oraz krwi jego mieszkańców przez PCB” (niektórzy mieszkańcy mają we krwi 50-krotnie przekroczony dopuszczalny poziom PCB). Korporację uznano też winną „zaniedbania, zaniechania, oszustwa, działania na szkodę ludzi i mienia publicznego”. Uznano, że postępowanie Monsanto „przekraczało w sposób ekstremalny wszelkie granice przyzwoitości i może być potraktowane jako okrutne i absolutnie nie do przyjęcia w cywilizowanym świecie”. Na drodze ugody sądowej Monsanto zgodziła się przekazać 700 mln USD na fundusz odszkodowawczy dla ofiar PCB i na oczyszczenie miasta. Ta kwota to zapewne jedynie ułamek zysków, jakie firma uzyskała kosztem zdrowia i życia tych ludzi oraz zdrowia i środowiska w innych obszarach naszego globu – dziś wszyscy mamy w swoich tkankach PCB…
Kolejną grupą poszkodowanych przez Monsanto są weterani wojny wietnamskiej, którzy znaleźli się w strefie oprysków za pomocą słynnego Agent Orange – herbicydu używanego do niszczenia dżungli. Jak się okazało, partie herbicydu produkowane przez Monsanto miały wysoką zawartość toksycznych i rakotwórczych dioksyn. Weterani, których dziesiątkuje dziś rak i którym rodzą się chore dzieci wnieśli pozew zbiorowy przeciwko producentom Agent Orange, jednak nie doczekali sprawiedliwości przed sądem, któremu – jak pisze M.M. Robin, prawnicy Monsanto przedstawili sfałszowane wyniki badań naukowych. Weterani musieli zadowolić się ugodą sądową i niewygórowanymi odszkodowaniami, które mają się nijak do zysków Monsanto ze sprzedaży Agent Orange (wówczas najwyższy kontrakt w historii Pentagonu).
To tylko dwa przykłady, które każą się zastanowić nad wiarygodnością firmy, która szczyci się dziś swoją nową misją: „pomagamy rolnikom zwiększać plony […], produkować zdrowszą żywność […] i zmniejszać wpływ rolnictwa na środowisko”."


To tylko część z opublikowanego wcześniej tekstu , całość dostępna jest na stronie :„Świat według Monsanto”

"Polecam także wstrząsający dokument filmowy o największym potworze korporacyjnym, który stanowi śmiertelne zagrożenie nie tyko dla gatunku ludzkiego, ale dla wszelkiego życia na naszej planecie. Dokument jest podsumowaniem kilkuletniego dziennikarskiego śledztwa znanej francuskiej dziennikarki. W filmie znajdziemy m.in. informacje o historii potwora: od Polistyrenów, PCB, broni chemicznej: słynnego defoliantu "Agent Orange" i dioksyn, po wspaniałe wynalazki przemysłu żywnościowego jak DDT, Aspartam, czy krowi hormon wzrostu. Obecnie firma jest największym producentem nasion roślin transgenicznych (GMO) - czyli trujących mutantów, które według "niezależnych" badań są rzekomo jadalne i zdrowe. Korporacja słynie z gigantycznych przekrętów, kłamstw i korupcji najwyższych szczebli władzy oraz bezwzględnego egzekwowania kupionych przez siebie przepisów prawnych, do rujnowania życia zwykłych, drobnych farmerów. Pracuje też nad totalną destrukcją bio-różnorodności światowych upraw - w imię zysku i totalitarnej kontroli wszystkich ludzi. Firma owa jest dziś największym producentem broni biologicznej używanej przeciwko całej ludzkości. W niniejszym filmie padają nazwiska takie jak Donald Rumsfeld, czy George Bush senior - którzy z tym szkaradnym przedsiębiorstwem są silnie powiązani.."


/ Uwaga! Google przycięło film. Trwa on 109 minut, a nie 77!!! pracuję nad załadowaniem pełnej wersji! - "autor"/
źródło : http://video.google.com/videoplay?docid=-1676896724527593334

Widać stąd że lobby "Monsanto" ma wszędzie swoje wpływy.

Jeśli uznaliście Państwo , że podobnie jak ja sam - nie godzicie się na ten zbrodniczy proceder wyraźmy to chociażby poprzez podpisanie poniższej petycji. Będzie to zarazem i nasz skromny wkład w obronę tego świata przed tymi , którzy próbują przejąć nad nim kontrolę. Którzy następnie za cenę zdrowia a nawet i życia nie tylko naszego ale i co gorsza - następnych pokoleń , oferują nam śmierć na raty. W powolnych męczarniach bez jakiejkolwiek perspektywy na przyszłość. Próbujmy zatem dopóki istnieje taka możliwość drogą pokojową odwieść naszych przywódców od popełnienia straszliwego i nieodwracalnego w swoich skutkach czynu , jakim niewątpliwie będzie ustąpienie w sprawie GMO ! Jeśli to się nie powiedzie niech Bóg ma nas w swojej opiece , bo wówczas nic - przynajmniej mnie - nie powstrzyma od dalszych , bardziej stanowczych w swej formie - protestów. Obyśmy nie musieli doświadczać tego w realu , kto z nas tu blefuje a kto tak naprawdę nie ma już nic do stracenia.

PETYCJA: http://alert-box.org/petycja/rozporzadzenie-zakazujace-gmo/

- http://www.gmo.icppc.pl
- http://polska-wolna-od-gmo.pl
- http://eko-sanok.pl/gmo-to-nie-to-stop-gmo-wiadomosci-z-icppc.html


"Andruch" /Klub GP w Opolu /
http://andruch.blogspot.com/

28 lut 2012

"Lux Veritatis prowadzi ordynarny lobbing"

Burzliwe obrady komisji ws. koncesji dla TV Trwam

"Lux Veritatis prowadzi ordynarny lobbing" - podała za polskatimes m.in. "Gazeta Krakowska" także i "Kurier Lubelski"..


(© PAP/Grzegorz Jakubowski)
/ Stanisław Kogut, profesor Krystyna Pawłowicz, Ojciec Tadeusz Rydzyk i Ojciec Jan Król podczas posiedzenia sejmowej Komisji Kultury i Środków Przekazu. /

Nic mnie tak nie wyprowadza z równowagi jak fakt ordynarnego naciągania faktów , ba łgania w żywe oczy. Miałem to szczęście przysłuchiwać się całości tym obradom dzięki bezpośredniej transmisji w "Radio Maryja" i rzeczywiście same w sobie były gorszące z jednego i to podstawowego powodu.



Dawno nie miałem do czynienia z takim chamstwem w wykonaniu przedstawiciela i tu należałoby użyć poprawnego określania - narodu polskiego , byłego v-ce prez. miasta Łodzi , posła z ramienia SLD tow. Dariusza Jańskiego.

Prawdopodobnie na stronie Radio Maryja za niedługo będzie dostępne nagranie całości dzisiejszych tzw."obrad."

Bardziej dociekliwych zapraszam do lektury oryginalnego materiału ...
http://www.polskatimes.pl/

Jako że tekst był tak tendencyjny, nie sposób było spokojnie "przejść" obok niego , postanowiłem więc zareagować na te jawne konfabulacje czy też nadinterpretacje , pozostawiając pod artykułem i swój komentarz. Tego wszystkiego co tam się działo nie sposób inaczej opisać jak "rozpaczliwą" obroną czerwono-różowej reduty w wykonaniu przedstawicieli obecnej koalicji PO-PSL z nieformalną przystawką SLD. To że tekst źródłowy był niejako do bani , postanowiłem przyjrzeć się bliżej ewentualnym komentarzom pod tekstem źródłowym i muszę przyznać , że na moich rodakach nie zawiodłem się. Postanowiłem więc nie komentować ich a jeśli już to zacytować je tu w tym miejscu w całości . Są to wg. mnie najciekawsze z tam zamieszczonych , autorstwa niejakiego MAKS-a .
Czy to już liberofaszyzm, czy nowa wersja komuny?
MAKS (gość)28.02.12, 17:03:07

Najwyższy czas, żeby obywatele innych krajów Unii Europejskiej dowiedzieli się, jak w Polsce banda Tuska wprowadza ZAMORDYZM. To wstyd i hańba, żeby w XXI wieku rząd "polski" ograniczał wolność słowa.

Niewiarygodne: mafia PO-PSL-SLD -- sama mając monopol w niemal wszystkich mediach publicznych i prywatnych -- chciała nawet prawnie zakazać billboardy i spoty -- po to tylko, żeby odebrać PISowi ostatnią możliwość dotarcia do wyborców podczas kampanii wyborczej !!! Na szczęście ten "fortel" został potępiony przez Trybunał Konstytucyjny.

Z mediów publicznych wyrzucono niemal wszystkich niewygodnych dziennikarzy, ograniczono możliwość rozwoju telewizji w internecie, próbowano zakazać wyborczych spotów i billboardów. Rząd chciałby zlikwidować Radio Maryja.

Niezwykłe jest to, że władze wkurzyło stwierdzenie o jej totalitarnych metodach. Tymczasem, to właśnie działania w sprawie mediów ekipy Tuska spełniają klasyczną definicję państwa totalitarnego.

Minęło kilka lat i rząd, którym kieruje Donald Tusk, stosuje metody charakterystyczne dla państwa policyjnego. Bo jak inaczej nazwać nasyłanie na ludzi myślących inaczej niż zwolennicy PO funkcjonariuszy ABW?

Reżim Tuska także zaczął posługiwać się stalinowską sądowo-psychiatryczną bronią (tzw. "psychuszką") -- już nie tylko wobec "nieprawomyślnych" demonstrantów w centrum Warszawy, lecz wobec lidera opozycji!

Nie kto inny, jak sławny reżyser i zwolennik PO Andrzej Wajda oświadczył publicznie, że reżim dysponuje wielkimi, "zaprzyjaźnionymi" mediami!

W Polsce za rządów PO chamstwo zostało zinstytucjonalizowane jako forma rządzenia.

Komandosi ABW wchodzą do mieszkań "nieprawomyślnych" internautów o 6-tej rano i rekwirują komputery.

Ludzie karani są za różnorakie przejawy krytyki wobec władz -- za antyrządowe hasła, transparenty, ujawnianie swoich opinii w Internecie -- a ich wypowiedzi traktowane są jako znieważenie organów państwa.

Tutaj policja aresztuje kibiców za "nieprawomyślne" transparenty i za głośną krytykę rządu. Także w obawie przed "nieprawomyślnymi" kibicami nawet zamyka się stadiony -- żeby telewidzowie nie mogli usłyszeć antyrządowych okrzyków lub zobaczyć antyrządowych transparentów!

Co najmniej jeden działacz opozycji został zamordowany przez platformistę i byłego TW.

Powiązane z rządem media dokonują niekiedy manipulacji, pachnących wręcz czasami Jaruzelskiego, jak np. dziesięciokrotne zaniżanie liczebności demonstrantów na Krakowskim Przedmieściu 10 kwietnia 2011 r.

Po latach przerwy pojawił się w Polsce więzień polityczny – Klaudiusz Wesołek, który spędził dwa tygodnie w areszcie przy ul. Kurkowej w Gdańsku.

Do metod może nie siłowych, lecz brutalnych zaliczyć można też ograniczenie wolności gospodarczej poprzez drastyczne podatki czy manipulowanie komisjami śledczymi, zwłaszcza w kwestii afery hazardowej.

Rząd Tuska zrobił w ostatnim czasie bardzo wiele, żeby przypomnieć nam czasy PRL-u. Władze państwowe ingerują coraz mocniej we wszelkie przejawy życia społecznego, które uważają za nieodpowiednie. Szykanowanie obrońców Krzyża Pamięci czy też uczestników akcji namiotowej na Krakowskim Przedmieściu są najlepszym tego przykładem.

"Operacja krzyż" (usunięcie krzyża sprzed Pałacu Prezydenckiego przeprowadzona została nie tylko według metod NKWD stosowanych w latach 1939-46 od Białegostoku po Kielce, nie tylko według metod UB i SB z Czerwca`56 i Grudnia`70, ale i według metody zastosowanej przez PZPR w Marcu`68 i Czerwcu`76.

W kampanii przeprowadzonej przez Tuska-Komorowskiego, według metod Gomułki-Gierka, "syjonistów" i "warchołów" zastąpiono "oszołomami" i "sektą wyznawców Lecha Kaczyńskiego i ojca Rydzyka". Transmisje telewizyjne i reportaże prasowe były wyreżyserowanymi według przepisów współczesnego pijaru, takimi samymi sowieckimi seansami nienawiści, jak antyżydowskie wiece w fabrykach, czy antyrobotnicze spędy na stadionach.

Monopol informacji nie jest na szczęście pełny, ale przewaga mediów popierających obecny rząd i Platformę Obywatelską ogromna. Wynika ona także z celowych działań obecnej ekipy, która umiejętnie opanowała państwowe radio i telewizję.

"Nieprawomyślnych" dziennikarzy wyrzuca się z Polskiego Radia i z TVP, gdzie już otwarcie rządzi mafia PO-PSL-SLD.

w Polsce w ciągu ostatnich miesięcy doszło do wydarzeń, godzących w niezależność środowiska dziennikarskiego, prawo do wyrażania opinii i wolność słowa, niemających precedensu w krajach Unii Europejskiej.

Dochodzi do usuwania z oferty mediów publicznych wszystkich programów i autorów reprezentujących punkt widzenia odmienny od rządzącej obecnie koalicji. W ten sposób opinie około 30% aktywnych politycznie obywateli naszego kraju zostały wyeliminowane z debaty publicznej w mediach w ramach programów informacyjnych i publicystycznych.

Raport o stanie demokracji za rok 2010, Democracy Index, publikowany przez tygodnik "The Economist", piętnuje sposób, w jaki obecny polski rząd traktuje media: "w Polsce rząd czyni wysiłki, aby podporządkować publicznych nadawców bezpośrednio ministrowi skarbu oraz ograniczyć ich udział w rynku na rzecz przyjaznych władzy prywatnych korporacji medialnych. MAJĄ MIEJSCE KONTROWERSYJNE DECYZJE SĄDOWE, które naruszają wolność wypowiedzi oraz nękanie dziennikarzy śledczych przez Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego."

Rządząca Polską opcja polityczna podejmowała próby likwidacji tytułu "Rzeczpospolita". Minister skarbu w rządzie Donalda Tuska posunął się nawet do tego, iż złożył w sądzie wniosek o likwidację spółki wydającej ten dziennik. Powodem tychże działań był fakt, że gazeta ta – bedąca prestiżowym i najczęściej cytowanym dziennikiem w Polsce – jest krytyczna wobec rządu.

Również Freedom House obniżył ranking Polski w zakresie wolności i niezależności mediów, ze względu na działania rządu Donalda Tuska zmierzające do podsłuchiwania i inwigilacji dziennikarzy: "Po uzyskaniu władzy w polskich mediach publicznych w wyniku porozumienia trzech partii politycznych, z których dwie stanowią aktualną koalicję rządzącą, rozpoczęło się masowe zwalnianie z pracy dziennikarzy oraz likwidowanie prowadzonych bądź firmowanych przez nich programów, nawet, jeśli cieszyły się one dużym zainteresowaniem widzów i słuchaczy. Kryterium oceny było tylko jedno – poglądy ich autorów. Wszyscy, którzy prezentowali poglądy krytyczne wobec opcji rządzącej byli zwalniani bez podania przyczyn, a rozwiązywaniu z nimi umów towarzyszyła nagonka medialna, ukazująca ich dziennikarskie dokonania w negatywnym świetle.

Tygodnik "The Economist" umieścił Polskę na 48. miejscu w rankingu państw pod względem rozwoju demokracji. Polska w tymże indeksie niestety została zaliczona nie tyle do demokracji, ile do wadliwych demokracji. Pod rządami Tuska Polskę w tymże raporcie prześcignęły, jeżeli chodzi o realizację zasad niezbędnych, żeby uznać system za demokratyczny, takie państwa, jak: Timor Wschodni, Jamajka, Trynidad i Tobago oraz Botswana. Miała być druga Irlandia, a nawet nie dorównujemy Afryce.

Raport wytyka polskiemu rządowi działania służące podporządkowaniu publicznych nadawców bezpośrednio ministrowi skarbu oraz przychylność przyjaznym władzy korporacjom medialnym kosztem nadawcy publicznego, a także KONTROWERSYJNE DECYZJE SĄDOWE naruszające wolność wypowiedzi i nękanie dziennikarzy przez Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego.

Rząd Tuska nawet uzurpuje sobie prawo do cenzurowania "nieprawomyślne" prace magisterskie i próbuje zastraszać uniwersytety! Gołym okiem widać, że Ojciec Rydzyk ma rację mówiąc, że Tusk wielkimi krokami zamienia Polskę w kraj totalitarny.

W Polsce widoczna jest tendencja do rugowania głosu opozycji z głównych mediów. Jedną z cech państwa totalnego jest chęć uznania kogoś, kto ma inne poglądy, za osobę nie w pełni władz umysłowych. Druga cecha to zajmowanie się - jako najistotniejszym problemem - opozycją. Niestety, te dwa warunki w Polsce są teraz spełnione.


NIESTETY, w tej chwili oprócz TV TRWAM Radio Maryja jest JEDYNYM wiarygodnym źródłem informacji
MAX (gość)28.02.12, 16:57:28

o tym, co się w Polsce rzeczywiście dzieje.
Mówię to jako człowiek niewierzący.

Dlatego Dworak (czyli Tusk) robi wszystko, żeby Polacy nie mogli odbierać Telewizji TRWAM razem z innymi stacjami na przyszłym multipleksie cyfrowym, który wkrótce będzie jedynym naziemnym sposobem odbierania telewizji!

Dziś to nowe Radio Wolna Europa dla Polaków, zastraszonych komandosami z ABW i manipulowanych "zaprzyjaźnionymi" mediami PO (określenie Andrzeja Wajdy). Nawet TVP i Polskie Radio są dziś tak samo wiarygodne, jak za czasów Gierka, czyli są tubami mafii PO-PSL-SLD.

Pod rządami PO prawdziwą dyskusję uznaje się za nieważną i przyznaje priorytet własnym racjom przekazywanym przez media. Do społeczeństwa docierają w efekcie fałszywe informacje o tym, co dzieje się w Polsce. Źle informowane społeczeństwo nie może podejmować racjonalnych decyzji, a władza niekontrolowana patologizuje się.

Obecne władze nie traktują wszystkich obywateli jednakowo, czyli dzieli się nas na osoby pierwszej i drugiej kategorii w dostępie do rynku pracy, życia politycznego i publicznego oraz możliwości swobodnego komunikowania się i przekazywania wartości. Nie żałuje się natomiast pieniędzy na wspieranie pism i środowisk lewicowych, lewackich i liberalnych. Przypomina się sytuacja ze stanu wojennego.

Oba zbrodnicze systemy totalitarne XX wieku zwalczały wolność słowa. Hitlerowcy w całej okupowanej Europie, w tym także w Polsce, zwalczali nadawane z Londynu Radio BBC. Komuniści i bezpieka w PRL zwalczali równie bezwzględnie Radio Wolna Europa. Od tamtych totalitarnych czasów żadne radio nie było zwalczane tak brutalnie i tak bezwzględnie, jak Radio Maryja i związana z nim Telewizja Trwam.

Z mediów publicznych wyrzucono niemal wszystkich niewygodnych dziennikarzy, ograniczono możliwość rozwoju telewizji w internecie, zakazano wyborczych spotów i billboardów. Rząd chciałby zlikwidować Radio Maryja. Niezwykłe jest to, że władze wkurzyło stwierdzenie o jej totalitarnych metodach. Tymczasem, to właśnie działania w sprawie mediów ekipy Tuska spełniają klasyczną definicję państwa totalitarnego.

Gdyby nie było Radia Maryja już byśmy uwierzyli, że własnej historii powinniśmy się wstydzić, że była ona pasmem draństwa i że to nie Niemcy, ale Polacy wymordowali Żydów, w Jedwabnem i gdzie indziej, a na Wołyniu wymordowaliśmy się sami. I że Niemcy z Wrocławia i Szczecina zostali wypędzeni, a Polacy z Polacy z Wilna i Lwowa byli szczęściarzami powracającymi do ojczyzny.

Bez Radia Maryja mielibyśmy głowy tak wyprane, jak pewien znany polityk lewicy, który kilka dni temu w przypadkowej rozmowie próbował mnie przekonać, ze Gross napisał w swojej książce za mało, bo naprawdę to większość Polaków za okupacji szmalcowała.

Bez Radia Maryja Unii Europejskiej trzeba by się tylko kłaniać i nie żądać od niej niczego, żeby się wobec niej nie wstydzić. Bo Polska to jest taki mały kraj i jak małe dziecko powinna się wstydzić. Bez Radia Maryja problemy polskiej wsi znalibyśmy wyłącznie z serialu "Ranczo".

Bez Radia Maryja już byśmy wszyscy wierzyli, że katastrofę smoleńską spowodowali pasażerowie a nie KGB. To, co zostało ujawnione na temat katastrofy, zawdzięczamy dziennikarzom, i to nielicznych mediów, takich jak "Nasz Dziennik", czasami "Rzeczpospolita" albo swego czasu niektórych dziennikarzy Telewizji Trwam czy telewizji publicznej, którzy byli bezlitośnie eliminowani z tego głównego nurtu.

W ostatnim czasie daje się zauważyć ograniczanie wolności słowa w Polsce oraz likwidację niezależnych mediów.

Z TVP zostały wyeliminowane m.in. takie programy jak: „Misja specjalna” Anity Gargas”, „Pod prasą” Tomasza Sakiewicza, „Bronisław Wildstein przedstawia”, „Antysalon” Rafała Ziemkiewicza, „Warto rozmawiać” Jana Pospieszalskiego. Ponadto z mediów publicznych zostali usunięci m.in. Joanna Lichocka, Jacek Karnowski, Jacek Sobala, Katarzyna Hejke, Grzegorz Górny, Tomasz Terlikowski, Grzegorz Braun, Robert Kaczmarek, Dariusz Karłowicz. Tzw. nieznani sprawcy pobili dziennikarza Pawła Mitera.

Dziennik „Rzeczpospolita” został sprzedany w niejasnych okolicznościach i traci swój niezależny charakter. Cenzurowany jest nawet Internet. Media głównego nurtu mimo pozornej różnorodności w opisywaniu rzeczywistości zależne są od jednego ośrodka decyzyjnego.

Opublikowany został najnowszy raport dotyczący wolności prasy, zwany Reporters Without Borders press freedom index 2011-2012. Indeks ten określa kraje, w których prasa ma największą wolność słowa.

Na pierwszym miejscu w tym roku znalazła się Finlandia tuż za nią Norwegia, Estonia, Holandia i Austria. Na siódmym miejscu tuż za Islandią jest Luksemburg i Szwajcaria.
Polska zajęła w tym rankingu *** 24 *** miejsce


źródło : http://www.kurierlubelski.pl/artykul/519063,nadal-bez-decyzji-ws-wniosku-o-kontrole-krrit-przez-nik,1,3,id,t,sm,sg.html#galeria-material


"Andruch" /Klub GP w Opolu /
http://andruch.blogspot.com/

27 lut 2012

Kraków 4-marca marsz w obronie TvTrwam.



MANIFESTACJA w s WOLNYCH MEDIÓW

Solidarni 2010 oraz Kluby Gazety Polskiej z Gliwic , Krakowa , Nowej Huty oraz Opola , wsparte przez środowiska Radia Maryja organizują marsz poparcia o dostęp do platformy cyfrowej TV Trwam.

Uważamy, że KRRiT podjęła decyzję polityczną, sprzeczną z zasadami demokracji, a zgodną z podstępną ideologią totalitarnego ateizmu. Zagrożeniom wolności wiary, wolności mediów i demokracji winniśmy zdecydowanie i natychmiast się przeciwstawiać. Zapraszamy wszystkich podobnie czujących, z Krakowa i z Polski Południowej, na marsz protestu przeciw decyzji KRRiT i na manifestację .

Program.
Kraków, 4 marca, niedziela:

- 11.oo Msza św. koncelebrowana w kościele o.o. Bernardynów.
- 12.oo Formowanie kolumn marszowych, ul. Bernardyńska (pod Wawelem)
- 12.30 Przemarsz ulicą Grodzką do Rynku Głównego (Ratusz) Manifestacja na Rynku, odczytanie petycji do KRRiT, wystąpienia.

Prosimy o uczestnictwo w marszu i przekazanie zaproszenia innym oraz o zabranie flag i transparentów tematycznych popierających ideę wolnych mediów.

Szczęść Boże

Organizatorzy :

Solidarni 2010 Kraków
Krakowski Klub GP
Klub GP Nowa Huta
Opolski Klub GP
Gliwicki Klub GP
Liga Obrony Suwerenności
Krakowskie Organizacje Patriotyczne


"Andruch" /Klub GP w Opolu /
http://andruch.blogspot.com/

21 lut 2012

Od kuriozum do absurdu !

Kuriozalny wywiad z rzeczniczką Ministerstwa Zdrowia:


/ W komentarzu do tego arcyciekawego materiału jeden z internautów napisał : /
" Można zadzwonić do Pani Rzecznik i zadać pytania-Pani Rzecznik na 100% bedzie zadowolona z możliwości udzielenia kompetentnej odpowiedzi na pytania nurtujące obywateli"...

Biuro Prasy i Promocji - II piętro skrzydło A
Agnieszka Gołąbek – Rzecznik Prasowy
Tel. kom.: 784 005 898
Numer pokoju: 264
Telefon:
(22) 634 93 03
(22) 831 30 71
Fax:
(22) 826 27 91

źródło : "Przepraszam, nie rozumiem pytania".

Zdaje się , że to nie przypadek z tą "wtopą" pani rzecznik. Brak kompetencji próbuje się przykryć tzw. "ładną buzią"..
Efekt to totalna kompromitacja tak samej instytucji nie wspominając już o samej osobie "rzecznika" do której to podstawowych obowiązków należy reprezentowanie ministerstwa na "zewnątrz" ...
Swoją drogą ciekaw jestem tego czy i ewentualne jakie też konsekwencje zostaną wyciągnięte po tym żenującym "zdarzeniu medialnym" ..
Czy należy spodziewać się podobnych potknięć i w innych też resortach , myślę że tak , widać stąd że na potrzeby doraźne następuje szeroko zakrojone tzw. "pudrowanie" niemalże całego tego skorumpowanego systemu sprawowania władzy w Polsce..

Tylko patrzeć jak cała ta machina zacznie się walić niczym domek z kart. Najważniejsze jest to by nie przespać chwili w której należy zdecydowanie wkroczyć do gry .

Przeciwnik nie śpi , on przegrupowuje siły , robi roszadę , planuje prawdopodobnie wpuścić do gry "siły" pozostające do tej pory niejako w odwodzie. Czytałem już gdzieś nagłówek z informacją że owa roszada dotyczyła by formacji PSL na RP(Ruch Palikota) . To zaś daje wiele do myślenia. Z całą pewnością i L. Miller nie zasypuje gruszek w popiele także będzie się starał wejść do tej gry. To by oznaczało że Tusk nie cofnie się przed niczym by za wszelką cenę utrzymać się przy władzy.

" Pakiet klimatyczno-energetyczny "

Martwią mnie także dziwne posunięcia po stronie PiS mam tu na myśli wręcz lobbowanie niektórych posłów tego klubu za budową na terenie Polski kompleksu elektrowni atomowych. Takim posłem jest np: Przemysław Wipler (PiS). Jest to zjawisko na tyle niepokojące że dotyczy dość nieźle zapowiadającego się przedstawiciela młodego pokolenia działaczy Ligi Republikańskiej. Chciałoby się wierzyć że to tylko "potknięcie" przy pracy .

" Mamy do wyboru elektrownie jądrowe albo gaz z Rosji. Należy wybrać energetykę atomową, jako jedyną alternatywę dla dominacji rosyjskiej – mówi portalowi Stefczyk.info poseł PiS, Przemysław Wipler, były prezes Fundacji Republikańskiej." [źródło: czytaj całość]

Pewien komentarz pod moim wcześniejszym artykułem dotyczącym tegoż właśnie tematu wyraźnie daje do zrozumienia że mamy do czynienia z pragmatycznym działaniem na rzecz opcji tzw: "pro-atomowej".

Tym samym poseł (PiS) , pan Przemysław Wipler ( na zdjęciu z rodziną ) próbuje wmawiać nam , że jedyną alternatywą są wycofywane pospiesznie choćby z terytorium Niemiec , przestarzałe technologicznie , niezwykle kosztowne tak w samej budowie jak i w późniejszej eksploatacji elektrownie atomowe. Kolejnym ważnym argumentem przeciw są kurczące się zapasy tego paliwa w świecie dotyczy to w szczególności "uranu" . Niesie to uzasadnione obawy iż wskutek wzrostu zapotrzebowania , ceny na ten surowiec będą systematycznie wzrastać , co stawia pod wielkim znakiem zapytania opłacalność tej technologii. Nie wspominając już o tym że sama technologia jest wielkim zagrożeniem dla zdrowia i życia człowieka a także wszelkiej fauny i flory znajdującej się na zajmowanym terenie.

Niech przykład nie tak dawnej (kwiecień 1986) tragedii jaka się wydarzyła podczas awarii elektrowni atomowej w Czarnobylu na Ukrainie posłuży za wystarczające ostrzeżenie. Jak pamiętamy , doszło tam do uszkodzenia "IV reaktora" konsekwencją czego było stopienie się rdzenia atomowego (pręty paliwowe), po czym nastąpił wybuch stopionego-radioaktywnego grafitu. Do atmosfery wówczas przedostały się ogromne ilości radioaktywnej substancji , które następnie niesione wiatrem siały zagrożenie i śmierć niemalże na całym terytorium Europy. Niech ten przypadek będzie nam wystarczającą przestrogą przed popełnieniem kolejnej zbrodni na ludzkości w imię źle pojętej innowacyjności czy jak kto woli - wdrażania postępu na siłę .

Zupełnie przeciwne stanowisko w tej sprawie zajmuje były min. Ochrony Środowiska pan prof. Jan Szyszko. Dziś na antenie "Radio Maryja" miałem okazję wysłuchać tego wszystkiego co miał nam do powiedzenia w tej sprawie . Jak sam to stwierdził doszło wręcz do niejako skandalu na skalę światową , dotyczącego właśnie braku polskiego zdecydowanego stanowiska stawiającego na miejscu pierwszym - nasze ogromne złoża tak węgla kamiennego jak i brunatnego . Parę tysięcy gotowych odwiertów gwarantujących nam natychmiastowy dostęp do wód geotermalnych i gorących skał . Potężne złoża gazu łupkowego także gazu ziemnego jak i ropy naftowej. A wszystko to jakby czarodziejską różdżką zostało zablokowane jednym podpisem wyrażającym zgodę na wdrożenie w obecnej formie (w życie) zapisów tzw: "Pakietu klimatyczno-energetycznego" ..

źródło :PiS Żąda natychmiastowej renegocjacji pakietu"

Wiadomym jest i to że zostały już uchwalone dwie ważne ustawy związane z forsowanym wszelkimi możliwymi sposobami projektem budowy na terytorium Polski francuskich "siłowni atomowych"..
Pytań jakie nasuwają się po takim materiale jest tak wiele że nie sposób je tu wszystkie wymienić ..
Niewątpliwie jednym z ważniejszych pytań jakie należałoby zadać publicznie to te które dotyczy negocjatorów w szczególności zaś ich mocodawców - Kogo zatem należy pociągnąć do odpowiedzialności za taki a nie inny stan rzeczy . Kolejnym z pytań czy aby nie ważniejszym jest to czy jest fizyczna możliwość odwrotu z źle obranej "ścieżki negocjacyjnej" dotyczącej tzw: "Pakietu klimatycznego"..

Warto byłoby przyjrzeć się bliżej czy aby w ławach poselskich bądź senatorskich nie ma więcej takich panów "Wiplerów"?
Co ci panowie/panie robią w "ławach" klubowych PiS ? Jakie jest zatem oficjalne stanowisko władz PiS w kwestii chociażby uchwalonych ostatnimi czasy niemalże "bezszelestnie" - ustaw około-atomowych..
Ustaw które pozwalają na rozpoczęcie realizacji tych niebezpiecznych projektów na terytorium Rzeczpospolitej.


- http://mypis.pl/aktualnosci/2608-prawo-i-sprawiedliwosc-domaga-sie-renegocjacji-pakietu-klimatyczno-energetycznego
- http://www.tokfm.pl/Tokfm/10,110944,11168992,_Przepraszam__nie_rozumiem_pytania___Kuriozalny_wywiad.html
- http://pl-pl.facebook.com/pages/prof-Jan-Szyszko/267141679973552
- http://niepoprawni.pl/blog/783/najmocniejsi-jestesmy-ale-w-gebie


"Andruch" /Klub GP w Opolu /
http://andruch.blogspot.com/

14 lut 2012

Najmocniejsi to jesteśmy ale w gębie..


- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
" Mamy do wyboru elektrownie jądrowe albo gaz z Rosji. Należy wybrać energetykę atomową, jako jedyną alternatywę dla dominacji rosyjskiej – mówi portalowi Stefczyk.info poseł PiS, Przemysław Wipler, były prezes Fundacji Republikańskiej."

Stefczyk.info: W niedzielnym referendum mieszkańcy gminy Mielno opowiedzieli się przeciwko lokalizacji elektrowni atomowej w Gąskach.
źródło: czytaj całość
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -

Zastanawiam się nad tym , czy aby ktoś tu nie zwariował ? A może Pan Wipler należy do lobby któregoś z tych dwóch narzucanych nam od jakiegoś czasu - opcji. Czyżbyśmy tak szybko zapomnieli o tragedii jaka się wydarzyła tuż za polską granicą na Ukrainie w kwietniu 1986 roku . Do tej pory pomimo upływu 30 lat wciąż zagraża nam wszystkim rozpadający się z każdym rokiem betonowo-stalowy sarkofag , zabezpieczający to miejsce w byłej Czarnobylskiej elektrowni atomowej na Ukrainie. Jakby tego było mało , weźmy inny przykład , jakiś rok temu podziemne wstrząsy uszkodziły elektrownię atomową w Fukushimie na wyspach japońskich . Doszło do wycieku paliwa jądrowego i skażenia wód i powietrza na dużym terytorium Japonii. Skutki tego wycieku były i są przerażające . Ogromne straty w ludziach , zwierzętach i roślinności. Bogatej dotychczas Japonii w jednej niemalże chwili groziła zapaść gospodarcza . Załamały się także rynki finansowe. Notowania giełdy tokijskiej poszybowały drastycznie w dół. Na długo skażone radioaktywnie duże połacie wyspy nie będą nadawały się do jakiejkolwiek eksploatacji tym bardziej do zamieszkania. Aż strach pomyśleć co by było gdyby to podobna katastrofa miała wydarzyć się następnym razem gdzieś w Polsce?

W ramach otrzeźwienia polecam państwu materiał dokumentalny zaczerpnięty ze stacji TV "Discovery Channel" zatytułowany : "Discovery Channel The Battle Of Chernobyl TVrip LEKTOR PL"


Film ten przedstawia historię Bitwy o Czarnobyl, używając obu punktów widzenia i archiwalnych materiałów filmowych. Zaczyna się to nocną eksplozją 26 kwietnia 1986 roku o godzinie 1.23. Od tego czasu przez osiem miesięcy, 800 tysięcy żołnierzy ze wszystkich zakątków ZSRR pracowało całymi dobami by "zlikwidować" radioaktywność,zbudować sarkofag wokół zniszczonego reaktora, a przede wszystkim ocalić świat przed drugą eksplozją: nuklearnym wybuchem 15 razy potężniejszym niż w Hiroshimie, który kompletnie zgładziłby połowę Europy.

Niestety nie znalazłem powyższego materiału filmowego z tłumaczeniem na język polski , co najwyżej można by spróbować pod tym linkiem z małą uwagą , byście Państwo uważali na ewentualne wirusy a po drugie niema też gwarancji że to co się ewentualnie ściągnie na dysk , będzie tym czego się spodziewamy . Z mojej strony tyle podpowiedzi. Ja już mam na swoim dysku ten film , pozyskałem go z innych wcześniej dostępnych zasobów sieciowych. Film jest przerażający w swojej wymowie. Polecałbym go każdemu zwolennikowi energii atomowej jako swego rodzaju antidotum na opamiętanie się dopóki jest jeszcze na to pora.

Wracając zaś do zasobów, widać z tego , że "ktoś" z możnych tego świata nieźle pogłówkował w kwestii "pakietu klimatycznego", forsując takie zapisy by zadziałały oczywiście na naszą niekorzyść , wiedząc o tym , że Polska niemalże leży na największych złożach węgla kamiennego w Europie . Wykorzystanie tych zasobów pozwoliłoby nam na długie stulecia uniezależnić się przynajmniej od dostawców gazu ziemnego tak ze wschodu jak i pośrednio poprzez "Nord Stream" z zachodu.

Jest przecież też i inna możliwość którą już potrafimy oszacować a mianowicie polskie "łupki" z zasobami gazu na blisko 300 lat ciągłej eksploatacji , pokrywając w pełni krajowe zapotrzebowanie na ten surowiec . Posiadamy również własne złoża gazu ziemnego i ropy naftowej wprawdzie nie aż tak wielkie jakby można się było spodziewać ale zawsze to jako uzupełnienie ewentualnego importu.

Dla tych którzy mało znają temat polecam poniższy materiał filmowy:



Wypadałoby niejako przy okazji wspomnieć również o zasobach geotermicznych i geotermalnych , których pokaźne złoża znajdują się również na terenie naszego kraju . Okazuje się że jest już cała sieć gotowych odwiertów przygotowanych do niemalże natychmiastowej eksploatacji. Czemu więc nie korzysta się z ogólnonarodowego dobra a próbuje się wmawiać nam , że jedyną alternatywą są wycofywane pospiesznie choćby z terytorium Niemiec , przestarzałe technologicznie , niezwykle kosztowne tak w samej budowie jak i w późniejszej eksploatacji elektrownie atomowe. Dodatkowym argumentem przeciw są kurczące się zapasy tego paliwa w świecie np: uranu . Niesie to uzasadnione obawy iż wskutek wzrostu zapotrzebowania ceny na ten surowiec będą systematycznie wzrastać , co stawia pod wielkim znakiem zapytania opłacalność tej technologii. Nie wspominając już o tym że sama technologia jest wielkim zagrożeniem dla zdrowia i życia człowieka a także wszelkiej fauny i flory znajdującej się na zagrożonym terenie.

Jestem tym wszystkim delikatnie rzecz ujmując zdegustowany. Człowiek , którego miałem wcześniej za fightera , zdecydowanie broniącego polskiej racji stanu ( tak zapowiadał się pan Wipler przed uzyskaniem mandatu posła ) , dziś natomiast co słyszę i czytam ?
" Mamy do wyboru elektrownie jądrowe albo gaz z Rosji. Należy wybrać energetykę atomową, jako jedyną alternatywę dla dominacji rosyjskiej – mówi portalowi Stefczyk.info poseł PiS, Przemysław Wipler, były prezes Fundacji Republikańskiej. "

Ciekaw jestem cóż takiego mogło się stać od momentu gdy pan Wipler znalazł się w polskim parlamencie do teraz , że "odpuścił" sobie dalszą walkę o polski interes narodowy , że tym samym rezygnuje z walki tak o polskie "łupki" jak i "geotermię" czy też możliwość "suchego" bądź innego jeszcze przerobu węgla , którego to mamy pod dostatkiem . Pamiętam tego pana z licznych wcześniejszych jego wypowiedzi w trakcie debat przedwyborczych do parlamentu w których to zapewniał wręcz , wraz z innymi , że jako posłowie PiS dołożą wszelkich starań , by naprawić wszystkie te błędy poprzednich ekip , których skutkiem było faktyczne zablokowanie możliwości eksploatacji naszych złóż..

Widać stąd , że jak do tej pory nic się nie zmieniło , w dalszym ciągu najmocniejsi to jesteśmy w gębie..


"Andruch" /Klub GP w Opolu /
http://andruch.blogspot.com/

11 lut 2012

Samotność w tłumie czyli bio-maszyny w natarciu !



Czy Leming to bio-maszyna ?

Samotność to stan ducha , niewidzialna gołym okiem skorupa która odgradza nas od całej reszty . Czasem wybieramy ją z pełną świadomością bo tak nam wygodniej ,a niekiedy zaś wpadamy w nią mimowolnie. Są ludzie którzy nawet w zatłoczonym tramwaju czują się osamotnieni.

Towarzystwa szuka ten kto go w danym momencie potrzebuje. Także i ten ogłupiały i z frustrowany tłum gawiedzi szwendający się po polskich ulicach w pogoni za jakąś bliżej nieokreśloną utopią , kolejnym substytutem szczęścia. Jest pośród nich nie podobna do innych niejako od nowa stworzona warstwa społeczna , zupełnie nie przystająca do dotychczasowego wizerunku młodego mieszkańca Polski. To specyficzna społeczność. To społeczność ludzi "młodych wykształconych z wielkich miast", zdająca się na co dzień dominować we wszelkich przejawach życia społeczno gospodarczego teraźniejszej POlski. Chciałoby się o nich z dumą powiedzieć - oto nasza przyszłość. Czy aby tak jest na pewno.

Wychowani w duchu bezpardonowej walki o byt , nie zważają na takie czy inne stany ducha , mając w pogotowiu "dopalacz" bądź inny specyfik. Azymut jaki im przyświeca jest jeden i ten sam - wdrapać się i to za wszelka cenę na jak najwyższy szczebel drabiny pokarmowej. Ktoś może naiwnie zapytać , poco tyle zachodu. Ano właśnie po władzę moi drodzy , po władzę i pieniądze. To zaś wiąże się ze sztucznym nakręcaniem zapotrzebowania na tzw. ludzi sukcesu.

Jeszcze całkiem niedawno myślałem (o naiwności ty moja), że aby wyprowadzić ich z tego zaklętego kręgu wystarczy że uświadomimy im w czym tkwią i tą drogą odczarujemy ten cały ich bezsens pogoni za ułudą. Okazuje się , że mniej/więcej jednemu na milion udaje się zrealizować jakieś mniej lub bardziej chore marzenia w dodatku kosztem jakże wielu wyrzeczeń , nierzadko ci w jakiś sposób spełnieni dochodzą do celu po trupach swoich pobratymców (przeciwników). Jak widać to ich najbardziej podnieca. To okazuje się być największym z afrodyzjaków z dotychczas odkrytych przez człowieka. W ich świecie jedyną najbardziej pożądaną zasadą jest właśnie - brak jakichkolwiek hamulców czy zasad. Innymi słowy - pełnia wolności - wszystkie chwyty dozwolone. Osobiście nie mam nic przeciw zdrowo pojętej rywalizacji w różnych dziedzinach działalności człowieka , na przestrzeni wieków okazała się ona swego rodzaju kołem zamachowym na drodze postępu ludzkości. Ale wszystko mieć powinno jakieś swoje granice. W tym przypadku chodzi też o granicę człowieczeństwa.

Zastanówmy się zatem czy takie za przeproszeniem zwierzę w ludzkiej skórze , taki dajmy na to osobnik o cechach "australopiteka" ma jeszcze coś wspólnego z człowiekiem w pełnym tego słowa znaczeniu ? Czy to jeszcze jest człowiek czy już raczej bio-maszyna? Czy taki nazwijmy go podmiot prawny ma jeszcze duszę , czy jako samiec alfa kierując się wyłącznie cynizmem potrafi odczuwać coś więcej ponad nienawiść do innego członka społeczności (stada) ? Czy w dossier takiego osobnika jest jeszcze miejsce na uczucia wyższego rzędu?

Zastanawiałem się jakiś czas temu nad tym wszystkim i doszedłem do jednego podstawowego wniosku. Naiwnie sądziłem do tej pory że te istoty nazywane pospolicie lemingami- są po prostu zagubionymi duszyczkami błąkającymi się po świecie w poszukiwaniu jakiegoś wyraźnego celu swego istnienia , że te poczciwe istoty wystarczy uświadomić w kwestii czynienia dobra i zła a staną się na powrót patriotami miłującymi przede wszystkim swoją ojczyznę , utożsamiając się przy tym z jej dziejami , czcząc naszych wspólnych przodków , na co dzień zaś zabiegając o Jej dalszą pomyślność. Że w końcu staną się na powrót w pełni wartościową tkanką naszego narodu.

Dziś przyznaję że byłem w wielkim błędzie a poniekąd i w zaślepieniu. Otóż osobnika z tak "zaprojektowaną psychiką" nie sposób inaczej "odkręcić" czy jak kto woli - wyprostować niż przez zastosowanie swego rodzaju "terapii szokowej". Inną kwestią jest to na ile taka "kuracja" jest skuteczna i czy w ogóle opłaca się takie koszta w przyszłości ponosić by odzyskać jedną czy drugą zagubioną duszyczkę.

W moim przekonaniu skoro potencjalne "leczenie" okaże się nieskuteczne wówczas to lepszą opcją dla przyszłości mojego narodu będzie pozbycie się tej części "ciała" objętej gangreną (zgnilizną) niźli narażać cały organizm na utratę życia. Mówiąc dosadniej należy ich pozostawić samym sobie , pilnując przy tym by więcej szkód państwu polskiemu nie wyrządzali. Istnieje duże prawdopodobieństwo , że prędzej czy później te osobniki pozagryzają się nawzajem.

Kończąc mam też taką nadzieję , że zostanę należycie zrozumiany , przede wszystkim zaś przez tę część młodszego pokolenia Polaków , którzy odcinają się zdecydowanie od tej patologi i którym to nie po drodze z takimi osobnikami o których wspominam w tym artykule. Mam też i taką cichą nadzieję że to Ci wartościowsi z nich , zadecydują o naszej przyszłości.



"Andruch" /Klub GP w Opolu /
http://andruch.blogspot.com/

10 lut 2012

Czy Polskę zdołamy obronić !

Mamy 10 lutego 2012 , dziś właśnie upłynęły 22 miesiące od tragicznej daty owego pamiętnego 10 kwietnia 2010 roku , czyli dnia katastrofy samolotu prezydenckiego który się rozbił w niewyjaśnionych jak dotąd okolicznościach na lotnisku "Siewiernyj" pod Smoleńskiem.

Pomimo niemalże dwóch lat intensywnego śledztwa prowadzonego tak przez polskie jak i rosyjskie oficjalne czynniki państwowe , sprawy związane z wyjaśnieniem przyczyn samego zdarzenia nie posunęły się ani o krok , co więcej , wszystko wskazuje raczej na celowe mataczenie i utrudnianie - wręcz blokowanie na wszelkie możliwe sposoby dostępu do materiałów źródłowych. A wszystko po to by jak najmniej faktów przeciekło do opinii publicznej . Faktów wskazujących ewidentnie na co najmniej zaniedbania w kwestii procedur , tak po stronie rosyjskiej jak i polskiej w szczególności.

Dziś wiemy już niemal na pewno, że to w wyniku karygodnych uchybień zwłaszcza ze strony koordynatorów tego lotu w tym poprzez niedopełnienie nakazanych prawem procedur związanych z samym przygotowaniem tak ważnej wizyty , doszło do tej straszliwej w skutkach tragedii w której to jak wszyscy pamiętamy straciło życie 96 osób wchodzących w skład oficjalnej polskiej delegacji państwowej, wówczas udającej się na obchody 70 rocznicy "mordu Katyńskiego".

Pomimo coraz większej ilości danych pojawiających się zwłaszcza w dotychczas wolnym jeszcze internecie , takich jak publikowane niemal na co dzień raporty pos.Antoniego Macierewicza, przew. Zespołu Parlamentarnego ds. Zbadania Przyczyn Katastrofy , czy też ostatnimi czasy opracowania prof.Biniendy specjalisty współpracującego na co dzień z NASA a zajmującego się badaniem przyczyn katastrof promów kosmicznych. Z ekspertyz prof.Biniendy jednoznacznie wynika , że to co podają oficjalne czynniki ("komisja Millera"czy MAK) - za przyczynę katastrofy - nie ma pokrycia w faktach . Jednoznacznie wykluczono także "brzozę" jako bezpośrednią przyczynę urwania części skrzydła , co miało w następstwie skutkować wywinięciem tzw."beczki"i upadkiem samolotu na "grzbiet" czyli lądowanie kołami do góry.

Kolejną ekspertyzę przeprowadzono w Instytucie krakowskim badającym zapisy nagrań kopii "czarnych skrzynek", badano też nagrania z samolotu (JAK 40) znajdującego się wówczas w pobliżu owego lotniska. Kolejna dziwna okoliczność jaka miała miejsce podczas ekshumacji zwłok śp. min. Zbigniewa Wassermana, wszystko na to wskazuje ze na szczątkach poddanych badaniu znaleziono ślady pewnej substancji prawdopodobnie jakiegoś materiału wybuchowego. Dziwnym trafem wszystkie te sprawy z tego co mi wiadomo jak do tej pory nie mogą doczekać się upublicznienia. Przypadek to czy inna przypadłość.

Ciekaw jestem jak długo jeszcze odpowiedzialni za ten stan rzeczy winowajcy zamierzają kluczyć , oszukiwać i zacierać za sobą ewidentne ślady popełnianych przestępstw.

Prawdę mówiąc można by ten wątek uzupełnić jeszcze dodatkowo o liczne kłamstwa jakie upublicznili członkowie komisji Millera w szczególności zaś wiąże się to z niepodjęciem niezbędnych zabezpieczeń przez odpowiednie struktury BOR podległe bezpośrednio min. Millerowi - terenu samego lotniska "Siewiernyj" jak i wieży kontroli lotów. To ewidentne złamanie procedur , po wszystkim zaś ówczesny szef BOR-u płk Janicki , miast stanąć przed sądem, zupełnie nieoczekiwanie dostaje awans na generała..

W swoim czasie była min. zdrowia E.Kopacz na konferencji prasowej łże w żywe oczy w kwestii chociażby "starannego przekopywania i przesiewania ziemi w miejscu katastrofy do 1m głębokości" i w zamian pewnie za tą swego rodzaju "prawdomówność" zostaje nagrodzona wyborem na funkcję marszałka Sejmu.

Można by jeszcze długo wymieniać swego rodzaju "zasługi" obecnej ekipy zarządzającej naszą ojczyzną. Jestem o tym święcie przekonany że czas ich panowania nieubłaganie zmierza do końca . Im szybciej to nastąpi tym więcej będzie można jeszcze być może uratować z tego co zmarnotrawili bądź rozgrabili pomiędzy siebie. Bądźmy zatem dobrej myśli bo najważniejsze zadanie jakie przed nami obecnie stoi to odsunięcie tej krwiożerczej ekipy od władzy.

Jeśli tego w najbliższym czasie nie uczynimy demokratycznie, za jakiś bliżej nieokreślony czas życie zmusi nas do wyjścia na ulicę a wówczas po raz któryś z kolei poleje się polska krew. Wtedy nie będzie innego wyjścia. Dlatego tak ważne by zawczasu mądrze wybierać żeby nie stawiać się w sytuacji bez wyjścia.



"Andruch" /Klub GP w Opolu /
http://andruch.blogspot.com/

7 lut 2012

RAŚ a historia pewnego komentarza ..

Spór o Tragedię Górnośląską 1945 roku

Wszyscy już wiemy że w dniu 2 lutego doszło do kolejnego spotkania secesjonistów z "Ruchu Autonomii Śląska" z mieszkańcami Katowic w związku z prezentacją filmu dokumentalnego pod wielce kontrowersyjnym tytułem: "Polskie obozy koncentracyjne". Po emisji wybranej części materiału doszło do dyskusji z udziałem zaproszonych gości w tym z przew. RAŚ dr.Gorzelikiem na czele. Zapis całości spotkania zawiera się w 4 cz. [YT] , które to zamieściłem u dołu wpisu.

Wracając do meritum, dziwi mnie minimalne zainteresowanie tego typu sprawami tak miejscowego Klubu Gazety Polskiej z Katowic jak zwłaszcza przedstawicieli polskiego parlamentu w osobach posłów , których to obowiązkiem jest stać na straży zapisów Konstytucji RP. Ich obowiązkiem jest również bronić czci i honoru narodu polskiego. Z powyższego zapisu z samej dyskusji po filmie wynika jednoznacznie , że jedyną osobą która odważyła się głośno zaprotestować wobec oczywistego przekłamywania i naginania a wręcz zawłaszczania na własny użytek historii , przez secesjonistów z RAŚ , okazała się być Pani Jadwiga Chmielowska .


Jej zdecydowana wypowiedź z pewnością nie była w smak samemu dr. Gorzelikowi , gdyż próbował na wszelki możliwy sposób udowadniać, że działania które podejmuje w ramach statutu RAŚ nie są sprzeczne z zapisami polskiej konstytucji czyli , że nie godzą one bezpośrednio w spójność polityczną państwa polskiego. W każdym bądź razie tak ja to odczytałem. Czy państwo również tak sądzą , pozostawiam to do samodzielnej oceny.

Po tej sławnej już dyskusji w kinoteatrze "Rialto" w Katowicach , na naszym portalu www.niepoprawni.pl , pojawił się wpis samej uczestniczki tamtego spotkania Pani Jadwigi Chmielowskiej zatytułowany : "Pomieszałam szyki RAŚ-owi" , zawierający m.in. także relację z przebiegu samego dyskursu w tym także i streszczenie z jej wystąpienia.

Jak widać kilkoro z uczestników tamtej dyskusji nie podzielało delikatnie rzecz ujmując , jej punktu widzenia na te sprawy. Z tym oczywiście można się zgodzić , ale jak zakwalifikować coś takiego co pojawiło się w formie komentarza pod wspomnianym artykułem ?

Przejdźmy zatem do rzeczy .
Oto ta wypowiedź:
Re: Pomieszałam szyki RAŚ-owi
Sieger, 4 lutego, 2012 - 19:23

Fakt, że z takim widzeniem rzeczywistości nie wpadła Pani jeszcze pod tramwaj, albo polsko-narodowy wóz z naturalnym nawozem należy przypisać Najwyższemu, którego zamiarów nie jesteśmy w stanie pojąć, w szczególności gdy odbiera komuś rozum.( pogrubienia i podkreślenia-"Andruch")
Rzeczywiście, po projekcji diatrybiła się Pani okrutnie, co ogólne zażenowanie wzbudziło. Nie przeszkadzało to Pani jednak [po wszystkim] podejść do mnie dziękując i gratulując zrobienia dobrego filmu. Nie „ładnego”, czy „sprawnie zrealizowanego”, ale DOBREGO. A w naszej dziennikarskiej robocie najważniejsza jest rzetelność, która jest podstawą robienia dobrych materiałów. A jak sama Pani stwierdziła - mój film był dobry, czyli zrobiony rzetelnie.
Rozmawialiśmy kilka minut i w sprawach najważniejszych zgodziliśmy się – czym, nie kryję, trochę mnie Pani zaskoczyła, bo spodziewałem się typowego kato-narodowego ataku. A tu – proszę, da się z kobietą pogadać. Niestety, albo zbyt krótko rozmawialiśmy, albo ma Pani pewien problem z percepcją i pamięcią. Się zdarza.
Gdy kilka lat temu zrobiłem film o Brygadzie Świętokrzyskiej to u kato-narodowców miałem „plus” a w środowisku wybiórczym „co ja wiem a Pani rozumie” miałem „minus”. Teraz jest trochę odwrotnie.
A może trochę trzeba poczytać, poszukać, pomyśleć? To nie boli. A nawet jeśli zaboli to proszę wziąć jakiś proszeczek, bo po Pani wpisie zamieszczonym po powrocie z projekcji zastanawiam się, czy aby wszystko na Pani synapsach dobrze funkcjonuje – może należy zmienić tabletki. Albo lekarza… Bo taki rozkrok schizofreniczny bywa szkodliwy.

Okazuje się że autorem powyższego komentarza jest niejaki Paweł Sieger czyli reżyser tegoż filmu o kontrowersyjnym tytule , we własnej osobie !


reż. Paweł Sieger

Sami państwo osądźcie czy po takim komentarzu nie należałoby się poważnie zastanowić nad tym , czy aby autorka artykułu nie powinna zgłosić tego przypadku do prokuratury jako groźby karalnej ?

Banalizowanie tego typu zdarzeń w niedalekiej przyszłości może mieć dalsze nieobliczalne konsekwencje. Wszyscy to wiemy że sprawy związane z RAŚ wywołują stan konsternacji po obu stronach sporu. Temat "Polskich obozów koncentracyjnych" wpisuje się idealnie w dotychczasową politykę "Ruchu Autonomii Śląska" , polegającą przede wszystkim na wykazaniu odrębności w tym braku wspólnej historii , języka także i martyrologii ludności tego regionu. Czego doskonałym przykładem jest materiał nakręcony przez w/w reżysera , a zatytułowany dość przewrotnie "Polskie obozy koncentracyjne".

Wszak przecież o to chodziło by poprzez kontrowersyjny tytuł , spowodować następną gorącą debatę o której to z kolei napiszą przychylnie dla jednych , innym zaś wytykając niedemokratyczne podejście do zagadnienia wiadome "Gazety" czy jeszcze inne ośrodki "masowego rażenia".



Uczestnicy dyskusji:
Krzysztof Karwat - dziennikarz, publicysta
Paweł Sieger - reżyser
Ryszard Kaczmarek (Uniwersytet Śląski)
Norbert Honka (Uniwersytet Opolski)
Jerzy Gorzelik - przewodniczący RAŚ, członek zarządu woj. śląskiego

Kinoteatr Rialto, Katowice 2.2.2012







linki:

http://ngopole.wordpress.com/2011/04/19/dla-obrony-integralnosci-panstwa-potrzebny-jest-masowy-oddolny-ruch-slazakow-polskich-patriotow-z-jadwiga-chmielowska-legenda-slaskiej-solidarnosci/



"Andruch" /Klub GP w Opolu /
http://andruch.blogspot.com/