28 lut 2012

"Lux Veritatis prowadzi ordynarny lobbing"

Burzliwe obrady komisji ws. koncesji dla TV Trwam

"Lux Veritatis prowadzi ordynarny lobbing" - podała za polskatimes m.in. "Gazeta Krakowska" także i "Kurier Lubelski"..


(© PAP/Grzegorz Jakubowski)
/ Stanisław Kogut, profesor Krystyna Pawłowicz, Ojciec Tadeusz Rydzyk i Ojciec Jan Król podczas posiedzenia sejmowej Komisji Kultury i Środków Przekazu. /

Nic mnie tak nie wyprowadza z równowagi jak fakt ordynarnego naciągania faktów , ba łgania w żywe oczy. Miałem to szczęście przysłuchiwać się całości tym obradom dzięki bezpośredniej transmisji w "Radio Maryja" i rzeczywiście same w sobie były gorszące z jednego i to podstawowego powodu.



Dawno nie miałem do czynienia z takim chamstwem w wykonaniu przedstawiciela i tu należałoby użyć poprawnego określania - narodu polskiego , byłego v-ce prez. miasta Łodzi , posła z ramienia SLD tow. Dariusza Jańskiego.

Prawdopodobnie na stronie Radio Maryja za niedługo będzie dostępne nagranie całości dzisiejszych tzw."obrad."

Bardziej dociekliwych zapraszam do lektury oryginalnego materiału ...
http://www.polskatimes.pl/

Jako że tekst był tak tendencyjny, nie sposób było spokojnie "przejść" obok niego , postanowiłem więc zareagować na te jawne konfabulacje czy też nadinterpretacje , pozostawiając pod artykułem i swój komentarz. Tego wszystkiego co tam się działo nie sposób inaczej opisać jak "rozpaczliwą" obroną czerwono-różowej reduty w wykonaniu przedstawicieli obecnej koalicji PO-PSL z nieformalną przystawką SLD. To że tekst źródłowy był niejako do bani , postanowiłem przyjrzeć się bliżej ewentualnym komentarzom pod tekstem źródłowym i muszę przyznać , że na moich rodakach nie zawiodłem się. Postanowiłem więc nie komentować ich a jeśli już to zacytować je tu w tym miejscu w całości . Są to wg. mnie najciekawsze z tam zamieszczonych , autorstwa niejakiego MAKS-a .
Czy to już liberofaszyzm, czy nowa wersja komuny?
MAKS (gość)28.02.12, 17:03:07

Najwyższy czas, żeby obywatele innych krajów Unii Europejskiej dowiedzieli się, jak w Polsce banda Tuska wprowadza ZAMORDYZM. To wstyd i hańba, żeby w XXI wieku rząd "polski" ograniczał wolność słowa.

Niewiarygodne: mafia PO-PSL-SLD -- sama mając monopol w niemal wszystkich mediach publicznych i prywatnych -- chciała nawet prawnie zakazać billboardy i spoty -- po to tylko, żeby odebrać PISowi ostatnią możliwość dotarcia do wyborców podczas kampanii wyborczej !!! Na szczęście ten "fortel" został potępiony przez Trybunał Konstytucyjny.

Z mediów publicznych wyrzucono niemal wszystkich niewygodnych dziennikarzy, ograniczono możliwość rozwoju telewizji w internecie, próbowano zakazać wyborczych spotów i billboardów. Rząd chciałby zlikwidować Radio Maryja.

Niezwykłe jest to, że władze wkurzyło stwierdzenie o jej totalitarnych metodach. Tymczasem, to właśnie działania w sprawie mediów ekipy Tuska spełniają klasyczną definicję państwa totalitarnego.

Minęło kilka lat i rząd, którym kieruje Donald Tusk, stosuje metody charakterystyczne dla państwa policyjnego. Bo jak inaczej nazwać nasyłanie na ludzi myślących inaczej niż zwolennicy PO funkcjonariuszy ABW?

Reżim Tuska także zaczął posługiwać się stalinowską sądowo-psychiatryczną bronią (tzw. "psychuszką") -- już nie tylko wobec "nieprawomyślnych" demonstrantów w centrum Warszawy, lecz wobec lidera opozycji!

Nie kto inny, jak sławny reżyser i zwolennik PO Andrzej Wajda oświadczył publicznie, że reżim dysponuje wielkimi, "zaprzyjaźnionymi" mediami!

W Polsce za rządów PO chamstwo zostało zinstytucjonalizowane jako forma rządzenia.

Komandosi ABW wchodzą do mieszkań "nieprawomyślnych" internautów o 6-tej rano i rekwirują komputery.

Ludzie karani są za różnorakie przejawy krytyki wobec władz -- za antyrządowe hasła, transparenty, ujawnianie swoich opinii w Internecie -- a ich wypowiedzi traktowane są jako znieważenie organów państwa.

Tutaj policja aresztuje kibiców za "nieprawomyślne" transparenty i za głośną krytykę rządu. Także w obawie przed "nieprawomyślnymi" kibicami nawet zamyka się stadiony -- żeby telewidzowie nie mogli usłyszeć antyrządowych okrzyków lub zobaczyć antyrządowych transparentów!

Co najmniej jeden działacz opozycji został zamordowany przez platformistę i byłego TW.

Powiązane z rządem media dokonują niekiedy manipulacji, pachnących wręcz czasami Jaruzelskiego, jak np. dziesięciokrotne zaniżanie liczebności demonstrantów na Krakowskim Przedmieściu 10 kwietnia 2011 r.

Po latach przerwy pojawił się w Polsce więzień polityczny – Klaudiusz Wesołek, który spędził dwa tygodnie w areszcie przy ul. Kurkowej w Gdańsku.

Do metod może nie siłowych, lecz brutalnych zaliczyć można też ograniczenie wolności gospodarczej poprzez drastyczne podatki czy manipulowanie komisjami śledczymi, zwłaszcza w kwestii afery hazardowej.

Rząd Tuska zrobił w ostatnim czasie bardzo wiele, żeby przypomnieć nam czasy PRL-u. Władze państwowe ingerują coraz mocniej we wszelkie przejawy życia społecznego, które uważają za nieodpowiednie. Szykanowanie obrońców Krzyża Pamięci czy też uczestników akcji namiotowej na Krakowskim Przedmieściu są najlepszym tego przykładem.

"Operacja krzyż" (usunięcie krzyża sprzed Pałacu Prezydenckiego przeprowadzona została nie tylko według metod NKWD stosowanych w latach 1939-46 od Białegostoku po Kielce, nie tylko według metod UB i SB z Czerwca`56 i Grudnia`70, ale i według metody zastosowanej przez PZPR w Marcu`68 i Czerwcu`76.

W kampanii przeprowadzonej przez Tuska-Komorowskiego, według metod Gomułki-Gierka, "syjonistów" i "warchołów" zastąpiono "oszołomami" i "sektą wyznawców Lecha Kaczyńskiego i ojca Rydzyka". Transmisje telewizyjne i reportaże prasowe były wyreżyserowanymi według przepisów współczesnego pijaru, takimi samymi sowieckimi seansami nienawiści, jak antyżydowskie wiece w fabrykach, czy antyrobotnicze spędy na stadionach.

Monopol informacji nie jest na szczęście pełny, ale przewaga mediów popierających obecny rząd i Platformę Obywatelską ogromna. Wynika ona także z celowych działań obecnej ekipy, która umiejętnie opanowała państwowe radio i telewizję.

"Nieprawomyślnych" dziennikarzy wyrzuca się z Polskiego Radia i z TVP, gdzie już otwarcie rządzi mafia PO-PSL-SLD.

w Polsce w ciągu ostatnich miesięcy doszło do wydarzeń, godzących w niezależność środowiska dziennikarskiego, prawo do wyrażania opinii i wolność słowa, niemających precedensu w krajach Unii Europejskiej.

Dochodzi do usuwania z oferty mediów publicznych wszystkich programów i autorów reprezentujących punkt widzenia odmienny od rządzącej obecnie koalicji. W ten sposób opinie około 30% aktywnych politycznie obywateli naszego kraju zostały wyeliminowane z debaty publicznej w mediach w ramach programów informacyjnych i publicystycznych.

Raport o stanie demokracji za rok 2010, Democracy Index, publikowany przez tygodnik "The Economist", piętnuje sposób, w jaki obecny polski rząd traktuje media: "w Polsce rząd czyni wysiłki, aby podporządkować publicznych nadawców bezpośrednio ministrowi skarbu oraz ograniczyć ich udział w rynku na rzecz przyjaznych władzy prywatnych korporacji medialnych. MAJĄ MIEJSCE KONTROWERSYJNE DECYZJE SĄDOWE, które naruszają wolność wypowiedzi oraz nękanie dziennikarzy śledczych przez Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego."

Rządząca Polską opcja polityczna podejmowała próby likwidacji tytułu "Rzeczpospolita". Minister skarbu w rządzie Donalda Tuska posunął się nawet do tego, iż złożył w sądzie wniosek o likwidację spółki wydającej ten dziennik. Powodem tychże działań był fakt, że gazeta ta – bedąca prestiżowym i najczęściej cytowanym dziennikiem w Polsce – jest krytyczna wobec rządu.

Również Freedom House obniżył ranking Polski w zakresie wolności i niezależności mediów, ze względu na działania rządu Donalda Tuska zmierzające do podsłuchiwania i inwigilacji dziennikarzy: "Po uzyskaniu władzy w polskich mediach publicznych w wyniku porozumienia trzech partii politycznych, z których dwie stanowią aktualną koalicję rządzącą, rozpoczęło się masowe zwalnianie z pracy dziennikarzy oraz likwidowanie prowadzonych bądź firmowanych przez nich programów, nawet, jeśli cieszyły się one dużym zainteresowaniem widzów i słuchaczy. Kryterium oceny było tylko jedno – poglądy ich autorów. Wszyscy, którzy prezentowali poglądy krytyczne wobec opcji rządzącej byli zwalniani bez podania przyczyn, a rozwiązywaniu z nimi umów towarzyszyła nagonka medialna, ukazująca ich dziennikarskie dokonania w negatywnym świetle.

Tygodnik "The Economist" umieścił Polskę na 48. miejscu w rankingu państw pod względem rozwoju demokracji. Polska w tymże indeksie niestety została zaliczona nie tyle do demokracji, ile do wadliwych demokracji. Pod rządami Tuska Polskę w tymże raporcie prześcignęły, jeżeli chodzi o realizację zasad niezbędnych, żeby uznać system za demokratyczny, takie państwa, jak: Timor Wschodni, Jamajka, Trynidad i Tobago oraz Botswana. Miała być druga Irlandia, a nawet nie dorównujemy Afryce.

Raport wytyka polskiemu rządowi działania służące podporządkowaniu publicznych nadawców bezpośrednio ministrowi skarbu oraz przychylność przyjaznym władzy korporacjom medialnym kosztem nadawcy publicznego, a także KONTROWERSYJNE DECYZJE SĄDOWE naruszające wolność wypowiedzi i nękanie dziennikarzy przez Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego.

Rząd Tuska nawet uzurpuje sobie prawo do cenzurowania "nieprawomyślne" prace magisterskie i próbuje zastraszać uniwersytety! Gołym okiem widać, że Ojciec Rydzyk ma rację mówiąc, że Tusk wielkimi krokami zamienia Polskę w kraj totalitarny.

W Polsce widoczna jest tendencja do rugowania głosu opozycji z głównych mediów. Jedną z cech państwa totalnego jest chęć uznania kogoś, kto ma inne poglądy, za osobę nie w pełni władz umysłowych. Druga cecha to zajmowanie się - jako najistotniejszym problemem - opozycją. Niestety, te dwa warunki w Polsce są teraz spełnione.


NIESTETY, w tej chwili oprócz TV TRWAM Radio Maryja jest JEDYNYM wiarygodnym źródłem informacji
MAX (gość)28.02.12, 16:57:28

o tym, co się w Polsce rzeczywiście dzieje.
Mówię to jako człowiek niewierzący.

Dlatego Dworak (czyli Tusk) robi wszystko, żeby Polacy nie mogli odbierać Telewizji TRWAM razem z innymi stacjami na przyszłym multipleksie cyfrowym, który wkrótce będzie jedynym naziemnym sposobem odbierania telewizji!

Dziś to nowe Radio Wolna Europa dla Polaków, zastraszonych komandosami z ABW i manipulowanych "zaprzyjaźnionymi" mediami PO (określenie Andrzeja Wajdy). Nawet TVP i Polskie Radio są dziś tak samo wiarygodne, jak za czasów Gierka, czyli są tubami mafii PO-PSL-SLD.

Pod rządami PO prawdziwą dyskusję uznaje się za nieważną i przyznaje priorytet własnym racjom przekazywanym przez media. Do społeczeństwa docierają w efekcie fałszywe informacje o tym, co dzieje się w Polsce. Źle informowane społeczeństwo nie może podejmować racjonalnych decyzji, a władza niekontrolowana patologizuje się.

Obecne władze nie traktują wszystkich obywateli jednakowo, czyli dzieli się nas na osoby pierwszej i drugiej kategorii w dostępie do rynku pracy, życia politycznego i publicznego oraz możliwości swobodnego komunikowania się i przekazywania wartości. Nie żałuje się natomiast pieniędzy na wspieranie pism i środowisk lewicowych, lewackich i liberalnych. Przypomina się sytuacja ze stanu wojennego.

Oba zbrodnicze systemy totalitarne XX wieku zwalczały wolność słowa. Hitlerowcy w całej okupowanej Europie, w tym także w Polsce, zwalczali nadawane z Londynu Radio BBC. Komuniści i bezpieka w PRL zwalczali równie bezwzględnie Radio Wolna Europa. Od tamtych totalitarnych czasów żadne radio nie było zwalczane tak brutalnie i tak bezwzględnie, jak Radio Maryja i związana z nim Telewizja Trwam.

Z mediów publicznych wyrzucono niemal wszystkich niewygodnych dziennikarzy, ograniczono możliwość rozwoju telewizji w internecie, zakazano wyborczych spotów i billboardów. Rząd chciałby zlikwidować Radio Maryja. Niezwykłe jest to, że władze wkurzyło stwierdzenie o jej totalitarnych metodach. Tymczasem, to właśnie działania w sprawie mediów ekipy Tuska spełniają klasyczną definicję państwa totalitarnego.

Gdyby nie było Radia Maryja już byśmy uwierzyli, że własnej historii powinniśmy się wstydzić, że była ona pasmem draństwa i że to nie Niemcy, ale Polacy wymordowali Żydów, w Jedwabnem i gdzie indziej, a na Wołyniu wymordowaliśmy się sami. I że Niemcy z Wrocławia i Szczecina zostali wypędzeni, a Polacy z Polacy z Wilna i Lwowa byli szczęściarzami powracającymi do ojczyzny.

Bez Radia Maryja mielibyśmy głowy tak wyprane, jak pewien znany polityk lewicy, który kilka dni temu w przypadkowej rozmowie próbował mnie przekonać, ze Gross napisał w swojej książce za mało, bo naprawdę to większość Polaków za okupacji szmalcowała.

Bez Radia Maryja Unii Europejskiej trzeba by się tylko kłaniać i nie żądać od niej niczego, żeby się wobec niej nie wstydzić. Bo Polska to jest taki mały kraj i jak małe dziecko powinna się wstydzić. Bez Radia Maryja problemy polskiej wsi znalibyśmy wyłącznie z serialu "Ranczo".

Bez Radia Maryja już byśmy wszyscy wierzyli, że katastrofę smoleńską spowodowali pasażerowie a nie KGB. To, co zostało ujawnione na temat katastrofy, zawdzięczamy dziennikarzom, i to nielicznych mediów, takich jak "Nasz Dziennik", czasami "Rzeczpospolita" albo swego czasu niektórych dziennikarzy Telewizji Trwam czy telewizji publicznej, którzy byli bezlitośnie eliminowani z tego głównego nurtu.

W ostatnim czasie daje się zauważyć ograniczanie wolności słowa w Polsce oraz likwidację niezależnych mediów.

Z TVP zostały wyeliminowane m.in. takie programy jak: „Misja specjalna” Anity Gargas”, „Pod prasą” Tomasza Sakiewicza, „Bronisław Wildstein przedstawia”, „Antysalon” Rafała Ziemkiewicza, „Warto rozmawiać” Jana Pospieszalskiego. Ponadto z mediów publicznych zostali usunięci m.in. Joanna Lichocka, Jacek Karnowski, Jacek Sobala, Katarzyna Hejke, Grzegorz Górny, Tomasz Terlikowski, Grzegorz Braun, Robert Kaczmarek, Dariusz Karłowicz. Tzw. nieznani sprawcy pobili dziennikarza Pawła Mitera.

Dziennik „Rzeczpospolita” został sprzedany w niejasnych okolicznościach i traci swój niezależny charakter. Cenzurowany jest nawet Internet. Media głównego nurtu mimo pozornej różnorodności w opisywaniu rzeczywistości zależne są od jednego ośrodka decyzyjnego.

Opublikowany został najnowszy raport dotyczący wolności prasy, zwany Reporters Without Borders press freedom index 2011-2012. Indeks ten określa kraje, w których prasa ma największą wolność słowa.

Na pierwszym miejscu w tym roku znalazła się Finlandia tuż za nią Norwegia, Estonia, Holandia i Austria. Na siódmym miejscu tuż za Islandią jest Luksemburg i Szwajcaria.
Polska zajęła w tym rankingu *** 24 *** miejsce


źródło : http://www.kurierlubelski.pl/artykul/519063,nadal-bez-decyzji-ws-wniosku-o-kontrole-krrit-przez-nik,1,3,id,t,sm,sg.html#galeria-material


"Andruch" /Klub GP w Opolu /
http://andruch.blogspot.com/

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz