Śląsk Opolski w Unii (niemieckiej)
- Chrząstowice ( Chronstau )
- Dębie ( Dembio )
- Dąbrowice ( Dombrowitz )
- Dębska Kuźnia ( Dembiohammer)
- Walidrogi ( Schulenburg )
- Falmirowice ( Fallmirowitz )
- Tarnów ( Tarnau )
- Daniec ( Danietz )
To tylko kilka z nazw miejscowości jakie znajdują się na Śląsku Opolskim w promieniu 20 km od Opola a które to za sprawą mniejszości niemieckiej w Polsce otrzymały dodatkowo przedwojenne nazwy iście z czasów Adolfa Hitlera . Tak się składa że te tereny te były pod zarządem Rzeszy Niemieckiej prawie że do końca II wojny światowej.
Polskie nazwy ( wyłącznie ) obowiązywały aż do czasu wstąpienia Polski do Unii Europejskiej . Na tym terenie istnieje dość silna struktura mniejszości niemieckiej której przedstawiciele zasiadają we władzach sejmiku samorządowego województwa Opolskiego . Zatem w połączeniu z silną reprezentacją SLD a także i PO doprowadzili do takiej sytuacji że można odnieść wrażenie jakoby poruszało się po kolonii niemieckiej zwłaszcza po terenach wokół Opola .
Zdjęcia poniżej dowodzą tego o czym wspominam w tym artykule. Tu aż się ciśnie na usta komentarz a zwłaszcza pytania ..co ty jest grane?
Czy nasza mniejszość w Niemczech może na coś takiego w ogóle liczyć ..? Czy my mamy swoich przedstawicieli w parlamencie Niemiec ..?
Jak wiadomo obligatoryjnie do każdego sejmu RP z ramienia mniejszości niemieckiej wchodzi dwóch posłów ..
tekst uzupełniający :
( dodany już po publikacji)
W założeniu starałem się jak najbardziej uczciwie podać do wiadomości innym współziomkom w Polsce jak naprawdę wygląda sytuacja Śląska Opolskiego przynajmniej od strony "krajobrazowej" ..
Jak wiadomo Sprawy dotyczące naszych rodaków zamieszkujących Republikę Federalną Niemiec (obecnie Niemcy ) a zwłaszcza ich ewentualne przywileje na wzór tych z jakich korzysta mniejszość niemiecka w Polsce zaprzepaścił i to chyba na dobre ówczesny Premier RP Tadeusz Mazowiecki..
W roku 1990 doszło do sławnego pojednania Polsko - Niemieckiego i spotkania na Górze Świętej Anny , mieszczącej się powyżej Zdzieszowic na Śląsku Opolskim .
Wówczas to przedstawiciel Niemiec Kanclerz Helmut Kohl podpisał umowę w której miało być zawarte to wszystko o co obecnie zabiega m.in. mec.Hambura w imieniu Polonii w Niemczech .
Z perspektywy widać dokładnie jakiego to nieudolnego polityka w osobie T.Mazowieckiego postawiliśmy na przeciw wytrawnego gracza i lisa w jednej osobie , to nie przypadek że Niemcy uzyskały wszystko co było możliwe my zaś do tej pory upominamy się o podstawowe choćby równorzędne prawa dla naszej mniejszości ( niektóre źródła podają że jest nas w Niemczech około 2 mln ).
Nie o zagrożeniu wprost tu piszę ale upominam się o równorzędne prawa , których to respektowania przez niemiecką stronę jak mniemam po wejściu do UE mamy prawo się domagać.
Chyba przypadkiem jakiś "nieświadomy" Polak zamazał ( oblał) farbą niemiecką nazwę wioski .
Znając niemiecki "ordnung" wieść ta zapewne dotarła już do wiadomości "odpowiednich" władz.
"Dorfclub" Danietz ( Klub wiejski w Dańcu )
"Regionale Schlesische Konrad-Mientus-Stube in Danietz" ( Regionalna Izba Śląska im Konrada Miętusa w Dańcu )
"Regionale Schlesische Konrad-Mientus-Stube in Danietz" ( Regionalna Izba Śląska im Konrada Miętusa w Dańcu )- główne wejście .
Zastanawia mnie fakt dlaczego na tablicy z ogłoszeniami nikt nie pisze informacji w języku niemieckim czyżby się obawiano że nikt nie zrozumie co tam jest napisane ? Być może że tak naprawdę na tym terenie istnieje w dużej mniejszości grupka zagorzałych zwolenników czasów przedwojennych wspieranych przez silne lobby w parlamencie Niemiec. nie trudno się domyślić jaki mają w tym interes .
Jak widać na zdjęciu chyba przypadek uchronił polskie tablice od "przeróbki" , pewnie już nie długo i tymi się zajmą .
Przydrożna kapliczka - krzyż upamiętniająca fundatorów - polskich mieszkańców tej miejscowości a postawiony tu w 1939 r. Państwo Anna i Franciszek Czech mieszkali tu również przed wojną .
Kościół parafialny jak widać doskonale utrzymany w iście niemieckim "ordnungu" choć msze św. , pogrzeby , chrzciny i wszelkie inne obrzędy sprawowane są w języku wyłącznie polskim .
Na tej tablicy informacje są w języku wyłącznie Polskim . Szkoda bo jest o czym poczytać znajdują się tam opisy flory i fauny występujące na tym terenie .
Podobnie i na tej tablicy informacje są w języku wyłącznie Polskim .Czyżby Niemców nie interesowała okolica ? Nie chcieliby poczytać i zorientować się co jest i co mieści się w pobliżu ? Prawda jest jak się wydaje zbyt banalna by się dłużej rozpisywać , ci "niemcy" akurat którzy tu zaglądają to miejscowi bądź ich rodziny które wcześniej wyjechały do Fatherlandu w poszukiwaniu lepszego miejsca na ziemi .
Sklepy również funkcjonują wg dawnych polskich zasad , nikt nie rozmawia w języku innym niż polski bądź w gwarze górnośląskiej .
Widzę, że link do Rekolekcji księdza Natanka nie działa, więc wysyłam aktualny: http://www.youtube.com/watch?v=w0oyeuoK_r0
OdpowiedzUsuńi jeszcze jeden nie mniej ważny http://www.youtube.com/watch?v=DPlVpGSwzyE
Pozdrawiam, Artek