23 lis 2009

W okowach libertynów - czas republiki bananowej

Sondaże , socjotechnika czyli po polskiemu pranie mózgów i tak w koło od wyborów do wyborów . W dodatku trafiła nam się obecnie rzeczywiście "ekipa" typków z pod ciemnej gwiazdy jakich dotąd na wiejskiej jeszcze chyba nie "goszczono" . Jeszcze czegoś takiego nie przeżywaliśmy powiedzmy przez ostatnie 20 lat . Choć różnie się działo.

Dużo się o tym pisze w przeróżnych mediach i jak widać nic nie może wpłynąć na słupki sondaży . Póki co PO trzyma się mocno i na dodatek kontratakuje . Oni wiedzą że nie mają już właściwie nic do stracenia i rzutem na taśmę wrzucają co rusz kolejne ustawy , których wcześniej z uwagi na grożące weta prezydenckie nie dopuszczali pod obrady Izby.

Jak dotąd nikt nie znalazł jeszcze sposobu na to - ale skutecznego - by spowodować radykalną zmianę postrzegania rzeczywistości przez wyborców, ale taką zmianę by ta w konsekwencji spowodowała rzeczywisty ruch o 180 stopni na szczytach władzy w Polsce. Jeśli do tego nie dojdzie możemy zapomnieć o jakiejkolwiek naprawie sytuacji . Co może nastąpić ? ano...dalsze pogłębiające się rozwarstwienie , które i tu nie będę żadnym odkrywcą , w konsekwencji doprowadzi najpierw pewnie do gwałtownych wystąpień publicznych następnie zamieszek aż w końcu i to jest również wielce prawdopodobne do rozlewu krwi i walk bratobójczych na szeroką skalę.

Konsekwencje mogą być trudne do przewidzenia . To co jest pewne w obecnej sytuacji to fakt że ofert pracy ubywa wraz z kurczeniem się ilości zakładów i firm . Na rynku zaczyna przeważać nie wytwórczość i przyrost dóbr ale przyrost wszelkiego rodzaju usług z zatrzęsieniem tych finansowych , ubezpieczeniowych i innej odmiany usług związanych z obsługą bogatszego raczej klienta.Jednym zdaniem wzmocnił się drenaż rynku kosztem wytwórców.

W najbliższym czasie "wzrośnie" zatrudnienie w sektorze gier hazardowych gdyż jak wiemy przybędzie nam sporo nowych kasyn kosztem innych punktów wcześniej zlikwidowanych tzw. jednorękich bandytów. Rząd może z pewnością w pewnym sensie liczyć na głosy i pracodawców gdyż dawno nie mieli tak taniej siły roboczej i jeśli tylko taki ktoś potrafi znaleźć na rynku wolną lukę może kręcić takie lody o jakich za Kaczyńskich z pewnością mogliby sobie jedynie pomarzyć.



Upodlenie pracownika sięga już chyba granicy jego wytrzymałości ..choć jak wiadomo zdesperowani ludzi czasem nie mając innego wyjścia podejmują się każdej oferty nie patrząc nawet za ile , która tylko się pojawi ma rynku pracy. Moje pytanie brzmi jak długo tak ma się dziać ..? Czy my wszyscy utraciliśmy już na stałe instynkt samozachowawczy ? Czy my już nie mamy własnej woli czy raczej doprowadzeni do rozpaczy i beznadziei z własnej woli godzimy się na taki los białego murzyna na polskim poletku "bawełny"..

Przychodzi mi na myśl jeszcze wiele innych pytań właściwie na które nie oczekuję już nawet odpowiedzi bo niby od kogo..? Większość to bezwolna masa urobiona do aktualnych potrzeb tych co zajmują najwyższe szczeble drabiny pokarmowej. Pewnie nie będę zbyt oryginalnym w tym co powiem ale nie powinniśmy być "bez-bronni" i tylko czekać jak bezwolne barany idące na rzeź ..To już raczej pewne że niedługo to wszystko się zacznie - czyli początek "końca" , nie wiemy tylko dokładnie kiedy i jaki rzeczywiście będzie miał przebieg .

Jeśli ktoś z was widzi jakieś światło w tym "tunelu"- niech je wskaże .

To co dzieje się w obecnie w Europie to zdziczenie obyczajów , epatowanie tzw wolnością w skrajnych postaciach . Dotychczasowa moralność chrześcijańska wypierana jest skutecznie na korzyść innych zasad a właściwie braku jakichkolwiek hamulców prócz takich które to sami sobie nakładają . A wszystko to w ramach nieograniczonej wolności i idącej w parzę tolerancji .

Tak pokrótce scharakteryzowałbym termin przeze mnie użyty w określeniu do otaczającej nas w coraz szerszym aspekcie polskiej rzeczywistości . A od dwóch lat z niebywała intensywnością wręcz bombardowani jesteśmy tym całym “ściekiem” płynącym najczęściej z oświeconej wspólnoty europejskiej .

To zdziczenie obyczajów i relatywizm moralny sięga bardzo głęboko , dotyczy to również i relacji pracodawca i pracownik nazywając tego ostatniego “zasobem ludzkim” i tak też go traktując przedmiotowo .

Swoją wiedzę opieram na własnych spostrzeżeniach i wcale nie chodziło mi o wzniecanie rewolucji gdyż sam uważam że tylko ewolucyjne zmiany prowadzą do zdrowych rozwiązań dla obu stron sporu bo unikamy zbędnych strat posuwając się naprzód . Coś mi się wydaje że ten wariant w tym “przypadku” jest raczej nie do zastosowania. Opór “masy” jest tak wielki że aby to zmienić ,,nie będą to tylko proroctwa czy pobożne życzenia , będzie to raczej przykra konieczność ..

To jest możliwe że ludzie w końcu się po prostu wk__wią i rozpędzą tą obecną bandę ..Nie tylko z uwagi na ustrój , który prawdę mówiąc jest do bani bo to żaden wolny rynek a pseudo kapitalizm kilkunastu oligarchów którzy po 89 roku przejęli dobra Narodu i uwili sobie niezłe gniazdka ..Teraz za aprobatą jeszcze większych sił spoza granic kręcą lody nie patrząc na to czy jest to właściwe dla kraju i Narodu , liczy się tylko ich interes . Ludzi sprowadzając jedynie do narządzi przydatnych z osiąganiu coraz większej fortuny.

Dlatego pozwoliłem sobie wcześniej nazwać tę zgraję – bandą libertynów , wyzutych z wszelkich ludzkich uczyć, w tym pozbawionych hamulców moralnych , niczym hieny żerujące na coraz to bardziej zubożałym Narodzie.

3 komentarze:

  1. Witaj. Co myślisz o tym : http://markd.pl/?p=1163 ?
    Jednym słowem zapraszam serdecznie.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Kto robi te sondaże? Skąd oni biorą te 50% ankietowanych-tuskofilów? Na wiecach PO?

    Chyba jesteśmy po tej samej stronie...
    www.tokida.blox.pl

    OdpowiedzUsuń
  3. Socjotechnika to wielka siła sprawcza , wielu idzie za (od)głosem brzęczącej monety , tylko ci prawdziwie widzący idą za głosem serca .

    OdpowiedzUsuń