10 lut 2012

Czy Polskę zdołamy obronić !

Mamy 10 lutego 2012 , dziś właśnie upłynęły 22 miesiące od tragicznej daty owego pamiętnego 10 kwietnia 2010 roku , czyli dnia katastrofy samolotu prezydenckiego który się rozbił w niewyjaśnionych jak dotąd okolicznościach na lotnisku "Siewiernyj" pod Smoleńskiem.

Pomimo niemalże dwóch lat intensywnego śledztwa prowadzonego tak przez polskie jak i rosyjskie oficjalne czynniki państwowe , sprawy związane z wyjaśnieniem przyczyn samego zdarzenia nie posunęły się ani o krok , co więcej , wszystko wskazuje raczej na celowe mataczenie i utrudnianie - wręcz blokowanie na wszelkie możliwe sposoby dostępu do materiałów źródłowych. A wszystko po to by jak najmniej faktów przeciekło do opinii publicznej . Faktów wskazujących ewidentnie na co najmniej zaniedbania w kwestii procedur , tak po stronie rosyjskiej jak i polskiej w szczególności.

Dziś wiemy już niemal na pewno, że to w wyniku karygodnych uchybień zwłaszcza ze strony koordynatorów tego lotu w tym poprzez niedopełnienie nakazanych prawem procedur związanych z samym przygotowaniem tak ważnej wizyty , doszło do tej straszliwej w skutkach tragedii w której to jak wszyscy pamiętamy straciło życie 96 osób wchodzących w skład oficjalnej polskiej delegacji państwowej, wówczas udającej się na obchody 70 rocznicy "mordu Katyńskiego".

Pomimo coraz większej ilości danych pojawiających się zwłaszcza w dotychczas wolnym jeszcze internecie , takich jak publikowane niemal na co dzień raporty pos.Antoniego Macierewicza, przew. Zespołu Parlamentarnego ds. Zbadania Przyczyn Katastrofy , czy też ostatnimi czasy opracowania prof.Biniendy specjalisty współpracującego na co dzień z NASA a zajmującego się badaniem przyczyn katastrof promów kosmicznych. Z ekspertyz prof.Biniendy jednoznacznie wynika , że to co podają oficjalne czynniki ("komisja Millera"czy MAK) - za przyczynę katastrofy - nie ma pokrycia w faktach . Jednoznacznie wykluczono także "brzozę" jako bezpośrednią przyczynę urwania części skrzydła , co miało w następstwie skutkować wywinięciem tzw."beczki"i upadkiem samolotu na "grzbiet" czyli lądowanie kołami do góry.

Kolejną ekspertyzę przeprowadzono w Instytucie krakowskim badającym zapisy nagrań kopii "czarnych skrzynek", badano też nagrania z samolotu (JAK 40) znajdującego się wówczas w pobliżu owego lotniska. Kolejna dziwna okoliczność jaka miała miejsce podczas ekshumacji zwłok śp. min. Zbigniewa Wassermana, wszystko na to wskazuje ze na szczątkach poddanych badaniu znaleziono ślady pewnej substancji prawdopodobnie jakiegoś materiału wybuchowego. Dziwnym trafem wszystkie te sprawy z tego co mi wiadomo jak do tej pory nie mogą doczekać się upublicznienia. Przypadek to czy inna przypadłość.

Ciekaw jestem jak długo jeszcze odpowiedzialni za ten stan rzeczy winowajcy zamierzają kluczyć , oszukiwać i zacierać za sobą ewidentne ślady popełnianych przestępstw.

Prawdę mówiąc można by ten wątek uzupełnić jeszcze dodatkowo o liczne kłamstwa jakie upublicznili członkowie komisji Millera w szczególności zaś wiąże się to z niepodjęciem niezbędnych zabezpieczeń przez odpowiednie struktury BOR podległe bezpośrednio min. Millerowi - terenu samego lotniska "Siewiernyj" jak i wieży kontroli lotów. To ewidentne złamanie procedur , po wszystkim zaś ówczesny szef BOR-u płk Janicki , miast stanąć przed sądem, zupełnie nieoczekiwanie dostaje awans na generała..

W swoim czasie była min. zdrowia E.Kopacz na konferencji prasowej łże w żywe oczy w kwestii chociażby "starannego przekopywania i przesiewania ziemi w miejscu katastrofy do 1m głębokości" i w zamian pewnie za tą swego rodzaju "prawdomówność" zostaje nagrodzona wyborem na funkcję marszałka Sejmu.

Można by jeszcze długo wymieniać swego rodzaju "zasługi" obecnej ekipy zarządzającej naszą ojczyzną. Jestem o tym święcie przekonany że czas ich panowania nieubłaganie zmierza do końca . Im szybciej to nastąpi tym więcej będzie można jeszcze być może uratować z tego co zmarnotrawili bądź rozgrabili pomiędzy siebie. Bądźmy zatem dobrej myśli bo najważniejsze zadanie jakie przed nami obecnie stoi to odsunięcie tej krwiożerczej ekipy od władzy.

Jeśli tego w najbliższym czasie nie uczynimy demokratycznie, za jakiś bliżej nieokreślony czas życie zmusi nas do wyjścia na ulicę a wówczas po raz któryś z kolei poleje się polska krew. Wtedy nie będzie innego wyjścia. Dlatego tak ważne by zawczasu mądrze wybierać żeby nie stawiać się w sytuacji bez wyjścia.



"Andruch" /Klub GP w Opolu /
http://andruch.blogspot.com/

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz