16 maj 2011

Tak naprawdę to wszystko jeszcze jest możliwe i w tym rozdaniu !



Niejako nawiązując do dyskusji jaka miała miejsce po ukazaniu się artykułu Owczy pęd do wygranej , postanowiłem w tej materii "dodać" i swoje 3 grosze ..

Gdyby nie te emocjonalne "dodatki" ,o które to już moi przedmówcy na portalu "niepoprawni.pl" zahaczyli autora , cała ta powyższa analiza , niestety , trzymająca się jak najbardziej kupy , pod wieloma względami wg i mojej subiektywnej oceny - ma logiczne uzasadnienie.

Pomijając sam wątek ŁŁ w tej dyskusji , co mnie osobiście m.in. zdecydowanie odrzuca w koncepcji lansowanej niemalże uporczywie przez nE , czyli owej "trzeciej drodze"? To próba pozyskania w poczet przyszłych wyborców tej nowej inicjatywy - elektoratu związanego z byłym i obecnym resortem służb mundurowych (WSI). Podobnie jak większość komentatorów np. na "np.pl", już samo to działanie uważam za bardzo nierozważne i wręcz niebezpieczne . Nie na darmo tak wielu rozsądnych publicystów i znawców tematu przestrzega przed tą zabawą z "Sową". Ten wariant to gra do jednej bramki w dodatku na zasadach "rosyjskiej ruletki".

Wcześniejsze zaś twierdzenie autora , że PiS nie poparł by czegoś na wzór np.JOW po ewentualnie gruntownej zmianie konstytucji jest nie do końca uprawnionym . Zwłaszcza takich zmian , które to uwzględniałyby cały pakiet zabezpieczeń pozwalających na zaistnienie i takiej opcji (JOW) w tym dając możliwość zaistnienia też i innym konstruktywnym rozwiązaniom. Osobiście jestem o tym przekonany , że po spełnieniu powyższych warunków "Konstytucyjnych" PiS i taką inicjatywę obywatelską z pewnością wziąłby pod uwagę .

Natomiast wracając do meritum sytuacja jest rzeczywiście bardzo zawiła i na pierwszy rzut oka nie daje klarownej odpowiedzi. Stawia za to wiele znaków zapytania. Stąd i tyle emocji po każdej ze stron biorących udział w dyskusji.

Jakie są ewentualne możliwe rozwiązania:

Strona przeciwna w nadchodzących wyborach może liczyć na od.27-35% głosów. Co to oznacza ? Dokładnie to o czym już tu mówiono czyli pat polityczny .W takim przypadku PiS mając nawet 51% i więcej ( ale bez większości 2/3 ) poparcia nie będzie w stanie niczego ze swoich zamierzeń przeprowadzić. Mając po stronie przeciwnej także i "pRezydęta" , może się z całą pewnością spodziewać wszelkich możliwych działań destrukcyjnych , oczywiście wszystko to w granicach prawa do weta.

Kolejny wariant ten całkiem prawdopodobny to desygnowanie na premiera po nowym rozdaniu kogoś z pozostałych ugrupowań najpewniej z PO gdyż inna konstelacja polityczna prędzej czy później doprowadziłaby do nieuniknionych konfliktów rządu z pRezydętem. To zaś jak wiemy zagrażałoby wizji dalszej "sielanki" aż do samego końca kadencji, o jakiej to z całą pewnością marzy wymieniony.

Toteż niestety pozostaje jedynie ten najczarniejszy scenariusz w którym to PiS obiera wariant na przetrwanie kolejnej kadencji dbając o to by pokrywka na gotującym się "kotle" była szczelnie dociśnięta czekając na moment , w którym to po kolejnym rozdaniu ( przyszłe podwójne wybory 2015 prezydenckie i parlamentarne ) powtórzy się sytuacja z 2005 roku .

Dlaczego pomimo możliwości podwójnej wygranej może okazać się najczarniejszym ? Z powodu zbliżającej się i to milowymi krokami katastrofy finansów państwa ..
Trudno tak naprawdę ocenić jak daleko proces ów jest nieodwracalny i gdzie przebiega granica zaistnienia zjawiska "równi pochyłej"..

Przyznaję że w takiej rozpaczliwie trudnej sytuacji jaką mamy obecnie niemalże pod każdym względem kraj nasz jeszcze chyba się nie znajdował . Wypisz wymaluj przypomina pod pewnymi względami okres poprzedzający rozbiory Polski(XVIII w.). Zaś obecnie "miłościwie nam panująca koalicja" w swych destrukcyjnych działaniach nawiązuje na wielu płaszczyznach do polityki uprawianej wówczas przez Sasów.

Strach zatem pomyśleć co z tego wszystkiego wyniknie . Nie trudno zatem zgodzić się i z takim założeniem, że PiS w swej kalkulacji w tym obecnym rozdaniu , wcale nie pali się do objęcia władzy. Może się też okazać że najczarniejszy z możliwych scenariuszy to ten , który stawia pod znakiem zapytania istnienie państwa polskiego . Wówczas może się okazać że za kolejne 4 lata nie będzie potrzeby już niczego wybierać gdyż zrobią to za nas inne czynniki polityczne.

Wolę już poniżej tej "krawędzi" nie spekulować gdyż już na samą myśl o tym odechciewa mi się dalszego pisania w tym temacie.

Pomimo wszystko miejmy w sobie dozę optymizmu , gdyż tak jak wówczas pod zaborami , pozwalał Polakom przetrwać najgorsze tak i teraz nasz naród nie tak do końca jest bez szans. Wszak Węgrzy też byli na straconej pozycji a sami się na tyle zmobilizowali że bez niczyjej pomocy dziś twardo stąpają po swojej Ziemi.



Nie jesteśmy i My bez szans , powinniśmy tylko w to uwierzyć .

Tak naprawdę to wszystko jeszcze jest możliwe i w tym rozdaniu !


"Andruch" /Klub GP w Opolu /
http://andruch.blogspot.com/

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz