4 sty 2012

Nie rozdziobią nas Kruki ni Wrony !

Zdradzeni o świcie ...

Serce mi krwawi , rozum zawodzi ,tracę poczucie rzeczywistości.. Myśli co rusz powracają do tamtych kwietniowych chwil , zwłaszcza do niczym nie zawinionej a popełnionej zbrodni ludobójstwa na ponad 20 tys jeńców , pośród nich kwiat inteligencji polskiej . Oprawcy w mundurach NKWD tego się bali że uwolniwszy polskich jeńców spowodują to , że Ci po powrocie do Macierzy podniosą szybko swój kraj ze zgliszczy pożogi wojennej i przywrócą do dawnej świetności. Że utracą tym samym kontrolę nad Polską . Tego "politbiuro"" na Łubiance nie mogło zaakceptować w żadnym przypadku . Wszyscy Ci kaci jak jeden ze Stalinem na czele , złożyli swe podpisy na listach straceń . Po wykonaniu swej krwawej powinności na początku kwietnia 1940 roku, sami już bezpośredni wykonawcy - oprawcy i kaci wysocy funkcjonariusze NKWD , zostali odznaczeni tytułami "Bohatera Związku Sowieckiego" i obwieszeni medalami niczym srebrnikami.

Świat zaś pomimo że niezależna komisja Czerwonego Krzyża udokumentowała ową zbrodnię a także i wskazała nawet winnego ...milczał, bo potrzebny był mu wówczas potężny sojusznik do obalenia Rzeszy Niemieckiej. To przesądziło o sprawie zacierania śladów samego mordu a także i dalszym kupczeniu tak krwią Polaków jak i Ziemiami wchodzącymi w skład przedwojennej Najjaśniejszej Rzeczpospolitej .
Nie inaczej niż zdradą można by określić postawę owych dwóch spośród trzech negocjatorów ustalających przyszły porządek powojenny w świecie . Jak pamiętamy do historycznego spotkania doszło w Jałcie na Krymie.

Minęło 70 lat od tamtej zbrodni , w wiosenny poranek dnia 10 kwietnia 2010 roku jakby wszelkie złe moce kolejny już raz się zmówiły by pochłonąć następne kwiaty polskiej Ziemi i złożyć je na stos ofiarny , jako kolejna danina krwi polskiej złożona w imię wolności Rzeczpospolitej. Kolejne 96 niewinnych ofiar straciło swe życie składając je niejako i w ofierze lecąc na spotkanie upamiętniające tamten potworny mord ludobójstwa na naszych ojcach i dziadach w pamiętnym roku 1940.

Oto Ci, co zginęli pod Smoleńskiem dnia 10 kwietnia 2010 roku.

Lech KACZYŃSKI
prezydent Rzeczypospolitej Polskiej
Maria KACZYŃSKA
małżonka prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej
Ryszard KACZOROWSKI
ostatni prezydent RP na uchodźstwie

Oficjalna delegacja:
Krystyna BOCHENEK
Mariusz HANDZLIK
Mariusz KAZANA
Stanisław KOMOROWSKI
Andrzej KREMER
Tomasz MERTA
Maciej PŁAŻYŃSKI
Andrzej PRZEWOŹNIK
Krzysztof PUTRA
Władysław STASIAK
Aleksander SZCZYGŁO
Jerzy SZMAJDZIŃSKI
Paweł WYPYCH
--------------------------------
reszta listy : czytaj...

Jak to się mogło stać Kochani , jak oni mogli to Wam uczynić ,...
Jak wiele musi się zebrać pogardy i podłości w człowieku by mógł przyłożyć rękę do takiej zbrodni ...



I żadne łgarstwo winowajcy nie będzie wybaczonym dopóki on sam Kain wraz z wspólnikami nie stanie wpierw przed najwyższym Trybunem czyli Polskim Narodem nim w ostateczności znajdzie się przed sądem Najwyższego!

Nic i nikt nie zmaże z ich brudnych rąk ni samej krwi ani też nie zdejmie z ich czarnej duszy od bratobójczej zbrodni owego piętna - Kaina . Zbrodni popełnionej na członku własnego plemienia , pierwszym i najwyższym dostojniku Najjaśniejszej Rzeczpospolitej. W imię zapewne sięgnięcia po władzę i profity z niej płynące . Zapominając iż wpierw ma służyć nim będzie odbierał kiedykolwiek zasłużone honory.

A zaiste ,winni są tej niewinnie przelanej krwi owych "zdradzonych o świcie" i z zimnym wyrachowaniem zamordowanych . Tych co byli kwiatem , elitą Narodu Polskiego ...tak naprawdę nikt i nic już Ich nie zastąpi..

Ludzie w swej masie do tej pory nie potrafią sobie uzmysłowić wręcz objąć wyobraźnią jakie ogromne straty poniósł nasz Naród tracąc tych najlepszych z najlepszych , najbardziej kreatywnych i przygotowanych by stawić czoło zbliżającym się wyzwaniom przed jakimi stanęła Polska chociażby w obliczu szalejącego nad światem ale i Europą kryzysu.



Synowie i córki tej Ziemi godnie upamiętnili tragiczne ofiary katastrofy układając potężny kobierzec złożony z palących się zniczy i bukietów kwiatów wokół Pałacu Prezydenckiego ...

Wzbudziło to widać trwogę i niepokój wśród nowo obranych włodarzy tego Kraju ale i miasta W-wy.

Ze szczególna zawziętością jak pamiętamy służby podległe bezpośrednio sprawującej obowiązki prezydenta miasta stoł. W-wy pani Hannie Gronkiewicz - Waltz , dokonywały nie lada wyczynów by nadążyć sprzątać i usuwać wręcz siłą wszelkie pozostawiane na placu wieńce , znicze czy naręcza kwiatów. Należy też wspomnieć , bo o tym nie można nigdy zapomnieć czyli o napastliwym a wręcz wrogim nastawieniu nie tylko samych Służb Miejskich także i Policji w stosunku do modlącej się grupki osób pod Krzyżem Katyńskim przed Pałacem Namiestnikowskim ..

Nazwać owe działania nikczemnością byłoby określeniem zbyt infantylnym . Właściwie należałoby ostro potępić brak jakichkolwiek działań polegających na ochronie tych osób przed wściekle napastującą ich grupą podrostków przeważnie raczących się wcześniej alkoholem "wzmacnianym" środkami narkotycznymi bądź innymi używkami , które niemalże za darmo i w nieograniczonych wręcz ilościach można było otrzymać po drugiej stronie Krakowskiego Przedmieścia w pewnym znanym warszawiakom "Lokalu".

Wtajemniczeni wiedzą dokładnie kto wspierał owe nocne eskapady rozwydrzonej dziatwy akademickiej i nie tylko a także dopuścił do skandalicznej sytuacji jaką była zgoda wydana przez samą HGW na nocną manifestację lewaków i innych śmieci w tym pomiotu komunistycznego ze sławnego dziś ze wsparcia niemieckiej Antify: lokalu na "Nowym Świecie". Należy także w tym miejscu przypomnieć osobę Sławomira Sierakowskiego jako niewątpliwego lidera tej lewacko-komunistycznej formacji politycznej będącym zarazem redaktorem naczelnym periodyku wydawanego pod tytułem "Krytyka Polityczna".

Pewnie zastanawiacie się po co znów ktoś po raz któryś z kolei przypomina nie tylko o samej tragedii związanej z pamiętna katastrofą kwietniową w Smoleńsku ale , że wciąż rozdrapuje się świeże jeszcze rany jakie zadali nam czyli Narodowi polskiemu poniżając i lżąc chociażby tych kilkudziesięciu modlących się pod krzyżem na placu przez pałacem namiestnikowskim owi siepacze spod znaku polskiej policji i funkcjonariuszy straży miejskiej miasta W-wy.

Winnych niet !

Mija kolejny rok winowajców nie ustalono , rząd w swej pysze i zakłamaniu coraz to kolejnymi aktami prawnymi stara się jak tylko może odsunąć od siebie tą "Golgotę" , która prędzej czy później nastąpi , niczym miecz Damoklesa zawiśnie nad zbrodniarzami.

Jutrzenka nadchodzi z Węgier !

W ostatnich zaś dniach bratni Naród Węgierski uchwalił nową konstytucję i dzięki jej nowym zapisom zdelegalizowano wszystkie te partie bezpośrednio wywodzące się z dawnej Węgierskiej Partii komunistycznej odpowiedzialnej za wkroczenie Sowietów na Węgry i krwawe stłumienie rewolucji niepodległościowej w 1956 roku. To dobry znak i dla nas tu w Polsce że pomimo wszystko można stanąć ponownie z kolan i wyprostowanym wykrzyczeć im prosto w te plugawe ich gęby ,..

Dość tego , mamy was dość ! Od tej pory bierzemy nasz los we własne ręce . Może będziemy musieli długo czekać aby podnieść gospodarkę do normalnego stanu ale jak zapowiada ich lider Premier Węgier Victor Orban - zrobimy to wszystko w imieniu całego Narodu i dla dobra Narodu węgierskiego.

Mam nadzieję że i u nas którąś kolejną wiosną obudzimy się dojrzali do wzięcia losu naszej Ojczyzny w swe własne dłonie , pozbywszy się wpierw uzurpatorów i krwiopijców , stworzymy podwaliny dla przyszłej rozbudowy naszego kraju. Mamy zasoby , mamy możliwości , mamy dużą kadrę nieźle wykształconą .jeśli potrafimy kierować firmami na zachodzie i to z powodzeniem tym bardziej powinniśmy zrobić to i siebie na tzw. polskich śmieciach.

Po cichu liczę na to że mój Naród zrozumie że jedynym rozsądnym rozwiązaniem tej kwestii jest pełny udział w wyborach zwłaszcza tych z nas , którzy do tej pory nie głosowali z różnych przyczyn i jak najbardziej poprzez pokojowe rozstrzygnięcie doprowadzić do wymaganych zmian zwłaszcza dotyczy to napisania od nowa naszej polskiej Ustawy Zasadniczej zwanej inaczej - Konstytucją .

Wiem że jest to do osiągnięcia może jeszcze nie teraz ale powiedzmy za lat 5-10 tak jak to poczynili wcześniej na Węgrzech . Warto więc brać przykład od naszych braci Węgrów jak obala się tyranię i przejmuje kraj we własne władanie . Specjalnie nie rozwijam tematu wystąpienia siłowego gdyż jako środek demokracji bezpośredniej jest tym co można zastosować na samym końcu .

Panie Boże miej litość nad tymi , którzy w swym zaślepieniu nie bardzo wiedzą co czynią ..

Kto wierzy w Boga niechaj Go prosi o siły dla nas by przetrwać i doczekać czasów owej jutrzenki jaką mają bracia Węgrzy. Katom zaś i oprawcom mojego Narodu dedykuję ten wiersz by dniem czy nocą nie dawał im spokoju ów czyn haniebny popełniony przez wiadomych w swej większości oprawców naszych czasów na tej samej umęczonej ziemi Smoleńskiej , która już kryje w sobie tyle niewinnych ofiar .

Przesłanie Pana Cogito Lecha Kaczyńskiego



Sursum Corda !

Prędzej czy później i tak Zwyciężymy ! ! !



"Andruch" / z Opola /
http://andruch.blogspot.com/

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz